Rynek otworzył się w środę w okolicy wtorkowego zamknięcia, ale w trakcie przedpołudniowego handlu dało się odczuć, że mimo wysokich wycen skłonność do sprzedawania papierów jest ograniczona. Późnym popołudniem dwuletnie obli­gacje serii OK0419 wyceniano na 1,90 proc., pięcioletnie papiery serii PS0422 na 2,65 proc., a dziesięciolatki serii DS0727 w okolicy 3,22 proc. W przypadku dziesięciolatek rentowność w porównaniu z ubiegłym tygodniem była niż­sza nawet o 10 pkt bazowych. Wzrost wycen przebiegał przy dość skromnych obrotach. Tuż przed drugim fixingiem na rynku TBS Poland właści­ciela zmieniły papiery warte zaledwie 200 mln zł. Rynek długu zignorował opubliko­wany rano wstępny odczyt PKB za I kwartał. Szacunek GUS wskazywał, że licząc rok do roku wzrost gospodarczy wyniósł 4 proc. Te dane nie były zaskoczeniem dla rynku, ale dały potwierdzenie, że krajowa gospodarka solidnie rośnie. Po południu inwestorzy poznali wstępny odczyt majowej inflacji. Ta licząc rok do roku wyniosła 1,9 proc. Symbolicznie niższy, niż oczekiwano, wzrost cen dał dodatkowe wsparcie krajowym skarbówkom. Przy tych danych oraz perspek­tywach naszej gospodarki, poziom długoterminowych stóp procentowych wydaje się silnie zachęcać do prefinan-sowania przyszłych potrzeb pożyczkowych.