Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3361 PLN za euro, 3,7228 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7535 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9180 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,251% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny obrotu na rynkach przyniosły lekki spadek awersji do ryzyka, co było widoczne m.in. w próbach odbicia na rynkach akcyjnych. W konsekwencji również PLN, jak i cały koszyk CEE, zanotowały lekkie podbicie. EUR/PLN cofnął się z okolic 4,3480 PLN, czyli najwyższych poziomów od marca 2017r. W dalszym ciągu w centrum uwagi pozostają działania USA w sferze wymiany handlowej. Sprzeczne informacje z Białego Domu tylko podbijają niepewność wśród inwestorów, którzy nie wiedzą jaki docelowo wpływ mogą mieć działania D. Trump'a na perspektywy globalnego wzrostu. Na rynkach EM obserwujemy spadki chińskiego juana, gdzie PboC obniża oficjalny kurs wymiany 6 dzień z rzędu, co jest tłumaczone próbą ograniczenia wpływu nowych taryf. Lokalnie brak było nowych impulsów do handlu, a wycena PLN pozostaje stricte skorelowana z nastrojami na szerokim rynku. Warto wspomnieć, iż MF poinformowało, że 28/06 nie odbędzie się aukcja długu.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z rynku krajowego. Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na posiedzenie CNB, gdzie choć rynek oficjalnie nie spodziewa się podwyżek stóp to jest spora grupa inwestorów licząca na ten ruch. Ponadto otrzymamy dziś pakiet danych makro z USA dot. m.in. wniosków o kredyt, zamówień na dobra trwałe.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN cofnął się z okolic 4,3480 PLN. Problemem pozostaje jednak nerwowość na szerokim rynku i ponowna lekka próba rozegrania mocniejszego dolara. USD/PLN pozostaje w ramach strefy 3,6960-3,7675 PLN.
Konrad Ryczko