Reklama

USA straszy nowymi cłami

Nastroje na rynkach finansowych zmieniają się ostatnio jak w kalejdoskopie. Po euforycznym minionym tygodniu na Wall Street, początek tygodnia przynosi pewne ochłodzenie. Jednocześnie kapitał odpływa z rynku obligacji.

Publikacja: 09.07.2019 09:06

Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB

Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB

Foto: XTB

Paradoksalnie punktem zwrotnym w trendzie wzrostowym na rynku akcji były świetne dane o zatrudnieniu z USA w zeszły piątek. Tymczasem na horyzoncie mamy kolejną groźbę nowych ceł ze strony Waszyngtonu, co nie wróży najlepiej przed kolejną turą negocjacji handlowych między dwiema, największymi gospodarkami globu.

W ostatnich latach banki centralne stały się zakładnikami uczestników rynku, niemniej jednak podobną relację możemy zaobserwować w drugą stronę. Najlepszym tego przykładem może być amerykańska Rezerwa Federalna, jako że była ona pionierem implementacji luzowania ilościowego. Tamtejszy bank centralny już od dłuższego czasu "musi" słuchać tętna rynku finansowego. Kiedy uczestnicy tegoż rynku zaczynają wyceniać zmianę kursu polityki pieniężnej, wówczas bank centralny może starać się zmienić kurs tychże oczekiwań, niemniej jeśli nie jest w stanie dokonać tego werbalnie, wówczas skazany jest na dostosowanie narracji do tego, czego oczekuje rynek. W przeciwnym razie na szali postawione zostanie zaufanie do banku centralnego, a jego nadszarpnięcie może odbić się echem w przyszłości. Z drugiej jednak strony rynek także stał się zakładnikiem banków centralnych, o czym świadczy widoczna w ostatnich kwartałach zależność - lepsze dane płynące z gospodarki USA, to gorsze dane w oczach inwestorów. Przykładem jest choćby ostatni raport z rynku pracy, który okazał się znacznie lepszy od oczekiwań. Na pierwszy rzut oka jest to pozytywna informacja, która obniża szansę na agresywną stymulację monetarną w bliskim terminie. W oczach rynku jest to jednak czynnik negatywny, gdyż oznacza mniejszą szansę na wdrożenie "dopalacza pieniężnego". Stąd od piątku na Wall Street obserwujemy cofnięcie, dolar umocnił się, rentowności długu odbiły. Przed nami znajduje się wciąż istotny czynnik ryzyka w postaci kolejnego fiaska rozmów Pekin - Waszyngton. Nieoficjalnie liderzy z obydwu państw mają rozpocząć negocjacje w tym tygodniu (efekt rozejmu uzgodnionego podczas szczytu G20 w Japonii), niemniej ostatnie informacje płynące z USA nie wróżą najlepiej. Mianowicie, wczoraj amerykański departament handlu poinformował o niesprawiedliwych praktykach ze strony Chin i Meksyku w stosunku do importerów stali budowlanej z USA (państwa te miały subsydiować swój eksport). W reakcji na te odkrycia departament zapowiedział nałożenie ceł na import tego rodzaju stali z Chin w wysokości 30-177% oraz na import tego produktu z Meksyku w wysokości do 74%. Choć ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dopiero w okolicy 19 listopada, jest to niewątpliwie kolejny mały element utrudniające rozmowy handlowe, nawet jeśli w praktyce wartości amerykańskiego importu tego produktu nie są istotne.

We wtorkowym kalendarzu ekonomicznym warto zwrócić uwagę na majowe dane z USA dotyczące nowo utworzonych wakatów, które sporo mówią o popycie na pracę. Poza tym mamy szereg wystąpień bankierów centralnych włącznie z głównym ekonomistą EBC i szefem Fed. Krótko przed godziną 9:00 za dolara płacono 3,7975 złotego, za euro 4,2578 złotego, za funta 4,7421 złotego i za franka 3,8197 złotego.

Arkadiusz Balcerowski

Makler Papierów Wartościowych

Reklama
Reklama

Analityk Rynków Finansowych XTB

[email protected]

Strona internetowa X-Trade Brokers: www.xtb.com/pl

Waluty
Marek Rogalski, DM BOŚ: O złotego można być na razie spokojnym
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Waluty
Pytania o losy amerykańskiego dolara wciąż pozostają aktualne
Waluty
Złoty odporny na wstrząsy. Jak długo wytrzyma?
Waluty
W obiegu wciąż najwięcej jest stuzłotówek, ale gonią je dwustuzłotówki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Waluty
Dolar wciąż pod presją, a dług rozpala emocje
Waluty
Złoty imponuje siłą w ostatnim czasie, ale jest ona mocno wybiórcza
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama