Po zaskakującym ruchu w Nowej Zelandii także bankierzy centralni z Filipin, Tajlandii, Indii oraz Peru postanowili obniżyć koszt finansowania.

W zeszłym tygodniu doszło do dalszego umocnienia papierów skarbowych na świecie. Rentowności Treasuries osunęły się w pobliże 1,62 proc., a bund przez chwilę był handlowany z dochodowością poniżej -0,6 proc. Napływające dane makroekonomiczne z kolejnych gospodarek uzmysławiają, że ze względu na słabość inwestycji i eksportu rozwój europejskiej gospodarki podtrzymywany jest przez konsumpcję. Środowe dane z Niemiec o PKB pokażą, jak blisko recesji jest największa gospodarka strefy euro. Całej eurozonie nie pomagają kolejne polityczne zawirowania we Włoszech wywołane złożeniem przez współrządzącą Ligę Salviniego wniosku o wotum nieufności dla premiera Contego. W rezultacie rentowność włoskich obligacji 10-letnich wzrosła o ponad 35 pkt baz. pod koniec tygodnia.

Sytuacja na globalnych rynkach ma także duży wpływ na to, co się dzieje w kraju. Polskie dziesięciolatki ustanowiły w piątek historyczny rekord na poziomie 1,94 proc. Ten ruch mógł zostać wsparty słowami prezesa Glapińskiego, który stwierdził, że negatywny scenariusz w strefie euro i silne osłabienie wzrostu w Polsce mogłoby być początkiem dyskusji o luzowaniu polityki pieniężnej także nad Wisłą. ¶