W ten sposób polska waluta wykorzystała wciąż pozytywny sentyment inwestycyjny na świecie. Najwyraźniej jest on widoczny w zmniejszonym apetycie na tzw. bezpieczne waluty, tj. amerykańskiego dolara czy szwajcarskiego franka, co potęgowało spadki pozostałych par złotowych, czyli USD/PLN i CHF/PLN. Na krajowym rynku stopy procentowej uwagę zwracał spadek stawek krótkoterminowych depozytów (overnight i tomnext) do ujemnych poziomów, jako konsekwencja niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej o cięciu stóp procentowych oraz rekordowej i wciąż rosnącej nadpłynności sektora bankowego.
To właśnie wspomniane cięcie kosztu pieniądza w mojej ocenia sprawi, że w kolejnych tygodniach to sentyment zewnętrzny będzie wyznacznikiem notowań złotego. Zmniejszenie dysparytetu stóp procentowych pomiędzy Polską a strefą euro czy krajami regionu sprawia, że wycena złotego będzie bardziej wahliwa niż w ostatnich dwóch miesiącach, gdy przez większość tego okresu kurs EUR/PLN poruszał się w 1-proc. przedziale. Obecnie obowiązująca strategia risk-on zakłada angażowanie się w bardziej ryzykowne aktywa, co w przypadku złotego oznaczać będzie jego fluktuację wokół poziomu 4,40 za EUR. W miarę upływu miesiąca natomiast zakładam stopniowe pogarszanie się nastrojów i ruch w kierunku 4,47.