Według zarządu OT Logistics duży popyt na usługi portowe będzie skutkował dobrą koniunkturą dla grupy także w tym roku. W efekcie oczekuje się dalszego wzrostu wyników na działalności portowej i spedycyjnej.
– Dzięki posiadaniu pełnego łańcucha logistycznego możemy efektywnie zarządzać nim zwłaszcza w sytuacji olbrzymiego popytu na węgiel. Przypomnę, że nasi klienci mogą korzystać nie tylko z usług portowych, ale całego łańcucha logistycznego z frachtowaniem statków, spedycją towarów i transportem kolejowym włącznie – mówi Kamil Jedynak, prezes OT Logistics. W rezultacie grupa realizuje dostawy od portu załadunku do punktu docelowego u klienta. Może też lepiej niż dotychczas koordynować dostawy i rozładunki statków.
– Obserwując wzrost zapotrzebowania także na usługi przewozowe, w tym głównie kolejowe, chcemy rozwijać tę część działalności poprzez naszą spółkę zależną Kolej Bałtycka – deklaruje Jedynak. Zapewnia, że IV kwartał, podobnie jak cały 2022 r., charakteryzował się wysokim zapotrzebowaniem na usługi grupy. Należący do niej terminal morski w Świnoujściu przeładował w ubiegłym roku ponad 2 mln ton węgla energetycznego i koksującego, wobec przeszło 0,8 mln ton rok wcześniej. Do tego dochodzą inne ładunki.
W przypadku terminalu morskiego w Gdyni znacząco zwyżkowały przeładunki zbóż. Dużą dynamikę wzrostu przychodów miała też działalność spedycyjna. Zarząd liczy, że również kolejne miesiące przyniosą w tych biznesach wysokie przychody. Z ostatnich danych wynika, że po trzech kwartałach grupa zanotowała 275,1 mln zł przychodów i 92,6 mln zł zysku netto. W ujęciu rok do roku oba wyniki istotnie spadły, na co decydujący wpływ miała sprzedaż istotnych aktywów.