Otwieranie zagranicznych biur handlowych i silniejszą obecność na zagranicznych rynkach zapowiada prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz. Grupa w I półroczu wyraźnie poprawiła zyskowność, wzrosły też przychody, choć jeszcze trochę im brakuje do poziomu sprzed wejścia na giełdę.
Ruszą inwestycje
Warsewicz zdradził, że grupa ma ambitne plany intensyfikacji przewozów międzynarodowych na Nowym Jedwabnym Szlaku i w ramach Trójmorza. – Mamy możliwość tworzenia biur handlowych i spółek w różnych krajach, co pozwoli na przejmowanie rynków i rozwijanie korytarza północ–południe oraz Jedwabnego Szlaku – zapowiedział Warsewicz. Dodaje, że inwestycje w szlak prowadzący do Chin są priorytetem i będą nim nawet po 2020 r. Na szczegóły przyjdzie poczekać do jesieni, gdy PKP Cargo przedstawi swoją zaktualizowaną strategię. – Inwestycje będą dotyczyły rynku intermodalnego. Przewozy kontenerowe odpowiadają na oczekiwania rynku, do tego potrzebne są jednak terminale do przeładunku czy odpowiednia organizacja. Jesteśmy bliscy sfinalizowania pewnych działań, ale proszę o chwilę cierpliwości – zaznaczył Warsewicz.
Zarząd może robić ambitne plany m.in. dzięki lepszym rezultatom. Przychody po I półroczu okazały się najwyższe od wejścia PKP Cargo na giełdę w 2013 r. – W ciągu półrocza osiągnęliśmy 2,5 mld przychodu i wynik netto 90 mln zł. Na to się złożyły dobre wyniki handlowe i przewozowe, osiągnęliśmy 59,6 mln ton przewożonych towarów, to dało wzrost o 3,4 proc. wobec 2017 r. – mówił prezes PKP Cargo.
Wśród przewiezionych towarów wciąż dominuje węgiel kamienny, choć jego przewozy spadły o 3,1 proc., do 25,3 mln t. Kruszyw i materiałów budowlanych skoczyły o 35 proc., do 12,1 mln t. Przewozy intermodalne, które spółka chce w przyszłości intensywnie rozwijać, wzrosły o 18,9 proc., ale wciąż mają relatywnie niewielki udział w całości przewozów – wyniosły 3,3 mln t.
Inwestorzy pozytywnie zareagowali na dobre wyniki firmy. Kurs akcji rósł o 1,75 proc., do 49,5 zł, niedługo przed zamknięciem notowań. W I połowie roku przychody grupy zwiększyły się o 11 proc., do 2,51 mld zł. Przy czym w II kwartale okazały się wyższe niż w pierwszym – wyniosły 1,29 mld zł wobec 1,22 mld zł. Wynik EBITDA (zysk operacyjny z amortyzacją) wzrósł o 27 proc., do 423 mln zł, a wynik netto po skoku o 363 proc. sięgnął 90 mln zł. Choć to duża poprawa,, to wciąż jednak daleko jest do rentowności np. z 2015 r., kiedy w ciągu I półrocza zarobiła 163 mln zł.