Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Podczas wtorkowej sesji giełdowi inwestorzy mocno wyprzedawali akcje Trans Polonii. Rano ich cena spadała nawet o 14,1 proc. osiągając poziom zaledwie 2,92 zł. Ostatnio tak nisko były wyceniane na początku lutego.
Bezpośrednim powodem przeceny były informacje dotyczące niepodjęcia na poniedziałkowym walnym zgromadzaniu uchwały o skupie akcji własnych. Projekt na początku kwietnia przedstawił Quercus TFI. Fundusz w szczególności domagał się nabycia przez Trans Polonię lub zależną od niej firmę TP ponad 3,4 mln walorów stanowiących 15 proc. kapitału zakładowego. Proponowana cena wynosiła 5 zł. Ze struktury głosów wynika, że za jej przyjęciem było jeszcze przynajmniej Nationale-Nederlanden PTE, a przeciwny, dominujący akcjonariusz, czyli Dariusz Cegielski.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spadający popyt na przeładunki, rosnące moce terminali, manipulacje cenami, działania dumpingowe oraz zmieniające się strategie producentów zbóż sprawiają, że giełdowa grupa musi ograniczać inwestycje i szukać oszczędności.
Dzięki porozumieniu zawartemu z singapurskim armatorem Sea Legend, spółka może w przyszłości istotnie zwiększyć swoją aktywność w świadczeniu usług logistycznych z Chin do Europy Północnej.
We wrześniu między Krakowem a Warszawą zacznie jeździć czeski RegioJet. Będzie podbierać pasażerów PKP Intercity.
Inwestycje współfinansowane z KPO mają przyczynić się m.in. do zwiększenia prędkości pociągów, poprawienia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem.
Chodziło o zawieszenie w spółce kosztownych elementów zakładowego układu zbiorowego pracy w zamian za rezygnację z przewidzianych na ten rok zwolnień grupowych. W rezultacie do końca września pracę może stracić maksymalnie 765 osób.
Prezydencki projekt ustawy nawiązuje do tzw. projektu obywatelskiego. Bez cięć w inwestycjach okołolotniskowych oraz ograniczenia rozbudowy sieci linii kolejowych.