Kurs Asbisu mocno w dół. Analityk: Akcje spółki potaniały na giełdzie za mocno

Notowania akcji Asbisu na giełdzie zanurkowały najniżej od prawie półtora roku, wzbudzając niepokój wśród wypowiadających się na forach akcjonariuszy. Jednak zdaniem analityków przecena jest przesadzona, a akcje Asbisu są warte sporo więcej.

Od pogłębienia blisko półtorarocznego minimum rozpoczęły tydzień notowania akcji zajmującego się dystrybucją sprzętu informatycznego Asbisu. W poniedziałek kurs zniżkował o 7 proc., do 21,90 zł, ciągnięty w dół informacją o tym, że w czerwcu sprzedaż spadła o 15 proc., a w tym miesiącu jest już na ponad 12-procentowym minusie.

Kurs akcji Asbisu spadł po danych o sprzedaży za czerwiec 2024 r.

Zagotowało się na poświęconych Asbisowi forach inwestycyjnych – ze względu na niską wskaźnikowo wycenę spółka nie od dzisiaj cieszy się dużym zainteresowaniem inwestorów indywidualnych. Jak zauważał w poniedziałek użytkownik jednego z nich, spółka jest dobra, ma obiecujące rokowania, a mimo to na rynku zapanowała „panika”.

„Co najmniej jakby była w upadłości, a tu tylko jeden słabszy miesiąc wynikowo! Co trzeba , jakiej informacji, aby spółka zaczęła na giełdzie rosnąć? – pyta retorycznie internauta.

Jak zauważa Jakub Viscardi z DM BOŚ, reakcja rynku na dane pokazuje, że inwestorzy spodziewali się, że będą one lepsze. Według niego trzeba jednak pamiętać, że rok temu o tej porze dynamiki wzrostu przychodów były bardzo wysokie, a mimo wysokiej bazy wyniki sprzedaży wyglądały aż dotąd nie najgorzej.

- Istotne pogorszenie widać dopiero w danych za czerwiec, ale już w trzecim kwartale problem wysokiej bazy powinien zacząć ustępować i moim zdaniem sprzedaż powinna wrócić do dodatnich dynamik – komentuje analityk.

Ekspert: Reakcja na dane o przychodach Asbisu przesadzona, spółka podtrzymuje prognozy

Jego zdaniem kluczowe jest, że w komunikacie spółka podtrzymała prognozy wyników na cały rok, choć – jak przyznaje specjalista – raczej wypadną one bliżej dolnych aniżeli górnych widełek wskazywanego przedziału. Według niego na popadanie w panikę jest z kolei zdecydowanie za wcześnie, bo razem z mniej wymagającą bazą spółce powinna pomagać ekspansja w rynkach afrykańskich.

- Dzisiejsza przecena wydaje się przesadzona, tym bardziej że akcje Asbisu są notowane z blisko 50-procentowym dyskontem do grupy porównawczej. Profil ryzyka spółki jest wyższy niż choćby w przypadku AB, jednak zasadne wydaje się pytanie o wielkość tego dyskonta – wskazuje ekspert DM BOŚ, dodając że wskaźnik ceny do zysku wynosi około 5 wobec 10 dla najbliższej konkurencji, jaką jest AB.

Jak jednak przyznaje specjalista DM BOŚ, można znaleźć też pewne kontrargumenty. Przede wszystkim przy tak wysokiej bazie ciężko znaleźć potencjalne katalizatory dalszego wzrostu kursu. Dodatkowo spółka mierzy się z problemami na swoich dwóch kluczowych rynkach, którymi są Kazachstan i Ukraina.

Analitycy: Kurs akcji Asbisu ma nawet 76-procentowy potencjał wzrostu

Na pierwszym z nich spółka mierzy się z problemem sprzętu pochodzącego z nieautoryzaowanych kanałów dystrybucji, co negatywnie wpływa na sprzedaż. Asbis próbuje rozwiązać ten problem przy współpracy z Apple oraz rządem kazaskim. Tymczasem rynek ukraiński jest podatny na zawirowania związane z obecną sytuacją wojenną.

- Mimo niepewności co do otoczenia spółka kontynuuje politykę podawania prognoz i można ją za to cenić – podkreśla Viscardi, który w raporcie sprzed trzech tygodni rekomendował kupno akcji Asbisu z ceną docelową sięgającą 38,60 zł, czyli przekraczającą obecne notowania aż o 76 proc.

Pozytywnie nastawiony do papierów spółki jest także drugi z pokrywających ją analityków. W raporcie sprzed niespełna dwóch miesięcy Piotr Zielonka z Santander Biura Maklerskiego wydał dla nich zalecenie „powyżej rynku”, wyceniając jeden na 31,00 zł, co wciąż dawałoby prawie 42-procentowy potencjał umocnienia.