Kurs TP?na czerwono przez Neostradę i plusikowe

Inwestorom nie wystarczyło podtrzymanie prognoz na 2011 r. Wystraszyły ich słabe wyniki sprzedaży flagowych usług grupy

Przychody Grupy TP w I kwartale były zgodne z prognozą zarządu. Podobnie wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja). Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej, podtrzymał w czwartek założenia na  cały rok, mówiące, że spadek przychodów będzie nie większy?niż 4,5 proc., a marża EBITDA zmieści się w widełkach 36–37 proc.

Mimo to kurs akcji telekomunikacyjnego giganta spadł w?czwartek o 3,7 proc., do 17,34  zł, wpisując się w panującą w Europie wyprzedaż papierów firm z branży, zapoczątkowaną przez holenderski KPN (podał słabe wyniki i obniżył prognozy).

Nie tylko wieści z Amsterdamu zaszkodziły wycenie TP.

[srodtytul]Plus, wojna i koniec hossy [/srodtytul]

– Spadek kursu KPN to jedna z przyczyn spadku notowań TP. Moim zdaniem niepokój inwestorów mogą budzić wyniki operacyjne komórkowej sieci Orange, szczególnie w segmencie klientów kontraktowych. W omawianym kwartale mieliśmy do czynienia z najwyższym w historii spółki wskaźnikiem odejść w segmencie post-paid (3,8 proc. – red.) oraz najprawdopodobniej najgorszym wynikiem, jeśli chodzi o przyrost abonentów (6 tys. – red.) – ocenił Waldemar Stachowiak, analityk Ipopemy Securities.

Na koniec marca Orange miał 14,42 mln klientów, o 88 tys. więcej niż w grudniu. Zarząd Telekomunikacji tłumaczył analitykom nie najlepsze osiągnięcia Orange działaniami konkurencji. – Plus (sieć kierowana przez wystawiony na sprzedaż Polkomtel – red.) był bardzo agresywny. Konkurencja?wcale się nie skończyła – mówił Vincent Lobry, członek zarządu odpowiedzialny za  strategię i marketing w grupie TP. – Po raz pierwszy widziałem, aby?operator komórkowy rozdawał pieniądze zamiast eteru – zżymał się Witucki, odnosząc się do jednej z akcji promocyjnych Polkomtelu (tzw. plusikowe). Obaj zapewniali, że Orange nie dał się sprowokować i nie wszczął wojny cenowej z Plusem.

Według analityków nie dojdzie do niej też i później. – Polkomtel agresywniej zdobywa rynek przed sprzedażą. W dłuższym terminie taka polityka nie buduje wartości dla akcjonariuszy – komentował Stachowiak. Paweł Puchalski z DM BZ WBK wieszczył zaś: – Po raz pierwszy od wielu kwartałów widzimy spadek liczby minut wydzwonionych przez abonentów Orange. To może oznaczać, że ostatni okres wzrostu rynku komórkowego w Polsce właśnie się zakończył – ocenił.

W porównaniu z I kw. 2010 r. przychody Orange urosły o 2,2 proc., do 1,856 mld zł, a EBITDA o 4,6 proc., do 523,4 mln zł.

[srodtytul]Prezes obiecuje: Neostrada ożyje w II?półroczu [/srodtytul]

Innym powodem spadku kursu mogło być rozczarowanie analityków, którzy oczekiwali, że I kwartał przyniesie zmianę trendu i wzrost klientów flagowej usługi dostępu do Internetu TP?– Neostrady. Zamiast tego ich liczba zmniejszyła się kolejny raz – o 6 tys., do 1,988 mln. Dlatego dyskusja o Internecie zdominowała telekonferencję zarządu TP z analitykami. – Przygotowujemy się do żniw w III i IV kwartale – tłumaczył Witucki. – Ten rok będzie dla nas przełomowy: będziemy dysponować pełną ofertą z cenami dostosowanymi do naszej konkurencji. Wyniki drugiej połowy roku przyniosą liczby, które nie powinny już stanowić problemu – obiecał prezes TP.

[[email protected]][email protected][/mail]