W czwartek wieczorem Optimus poinformował, że zaciągnął 4 mln zł pożyczki od głównych akcjonariuszy (czterech osób fizycznych zasiadających we władzach czyli Michała Kicińskiego, Marcina Iwińskiego, Piotra Nielubowicza oraz Adama Kicińskiego). Oprocentowanie pożyczki oparte jest o trzymiesięczny WIBOR powiększony o odsetki w wysokości 3,5 proc. rocznie. Dług musi zostać zwrócony do końca roku choć firma może to zrobić wcześniej.
Optimus wydał pozyskane tą drogą pieniądze na spłatę pożyczki, której pod koniec 2009 r. udzieliła jej firma Multico należąca do Zbigniewa Jakubasa. Jej wartość wynosiła 9 mln zł. Spółka uregulowała wcześniej 5 mln zł zobowiązania konwertując go na nowe akcje. Pozostała kwota została spłacona w czwartek 5 maja.
Obecnie Optimus, poza kredytem bankowym, nie ma zaciągniętych żadnych pożyczek u osób nie będących znaczącymi akcjonariuszami. Spółka zapewnia, że nie ma żadnego ryzyka, że zaciągnięta w czwartek pożyczka może zostać zamieniona na nowe akcje. „Zarząd otrzymał od wszystkich akcjonariuszy będących stronami pożyczki zapewnienie, iż nie będą oni dążyć do podjęcia przez walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki uchwał zmierzających do konwersji tych wierzytelności na kapitał zakładowy spółki w zamian za prawa do jej akcji” – napisał Optimus w komunikacie.
Inwestorzy chłodno przyjęli informację o nowym zobowiązaniu choć nie zwiększa ono zadłużenia firmy. Kurs Optimusa spada w piątek do 8,75 zł czyli o 3 proc.