Polscy sędziowie zajmą się duńskim wnioskiem dopiero, gdy austriacki sąd powszechny, do którego odwołała się TP, prawomocnie potwierdzi lub uchyli wyrok arbitrów. Chwila ta – zdaniem TP – nie nadejdzie szybko. Jeśli wykorzystane zostaną wszystkie trzy instancje w austriackim sądzie – nawet za kilka lat.

Czy ta perspektywa sprawi, że strony trwającego od 10 lat sporu (dziś 2,8 mld zł) usiądą do stołu? Ani TP, ani DPTG?do takich intencji się nie przyznają. Wiadomo, że Duńczycy planowali wypłacić pieniądze od TP akcjonariuszom oraz że TP rosną odsetki do zapłaty.