TP: rebranding da oszczędności

W poniedziałek TP ogłosi zmianę marki na Orange. Obiecuje oszczędności. Ma jednak i trudności – negocjuje z regulatorem.

Aktualizacja: 17.02.2017 23:21 Publikacja: 13.04.2012 06:00

Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej, ma jedną obawę – by rebranding nie osłabił pozycji

Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej, ma jedną obawę – by rebranding nie osłabił pozycji Orange. fot. S. Łaszewski

Foto: Archiwum

Ze sklepowych szyldów i wystrojów salonów znika najstarszy telekomunikacyjny brand w kraju. W warszawskich galeriach handlowych znak TP można jeszcze znaleźć, ale tylko na imitujących szyld przykryciach, łatwych do zdjęcia.

Jak mówili dziennikarzom przedstawiciele Telekomunikacji Polskiej, rebranding to nie tylko malowanie. – Za zmianą marki na Orange stoją pewne obietnice. Konsumenci wyniosą z naszej zmiany bardzo dużo. To połączenie usług i połączenie światów – przekonywał Paweł Patkowski, dyrektor marki, mediów i komunikacji grupy TP. Zdradził, że spółka pracowała nad poprawieniem usługi telewizyjnej.

Oszczędności w 2013 r.?

Analitycy, których pytaliśmy, czego oczekują po zmianie marki TP na Orange, byli zdania, że nie przełoży się ona na wyniki grupy TP. Jednak menedżerowie firmy i współpracujący z nią przy rebrandingu audytor (PricewaterhouseCoopers) zapewniają, że z czasem dla operatora będzie to oznaczać zauważalne oszczędności. Jednym z ich źródeł będzie optymalizacja sięgających kilkaset milionów złotych budżetów marketingowych operatorów. – Nie doprowadzi ona do oszczędności w tym roku – zastrzegał Patkowski. Grupa widzi oszczędności np. we wspólnej wysyłce faktur za usługi stacjonarne i komórkowe. – To kilka milionów złotych rocznie – mówił Krzysztof Sieczkowski, odpowiedzialny za rozwój produktów w sieci komórkowej.

Negocjacje z UKE

Sieczkowski przyznał, że choć rebranding jest blisko, są sprawy, które przed jego rozpoczęciem TP omawia z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. – Trwają negocjacje – mówił Sieczkowski. Nie zdradził, czego te rozmowy dotyczą.

UKE przyznało, że rozmawia z TP, ale dlatego, że chce dopilnować, by rebranding nie doprowadził do naruszenia zasad porozumienia z TP?z 2009 roku. – Chodzi przede wszystkim o zasady tzw. chińskich murów i niedyskryminacji operatorów alternatywnych, do której przestrzegania zobowiązana jest część hurtowa TP – mówi Piotr Dziubak, rzecznik UKE. W uproszczeniu chodzi o to, by pracownicy komórkowej części grupy mieli taki sam dostęp do zasobów i usług TP, jak telekomy spoza grupy.

Alternatywni operatorzy w rozmowach z nami nie kryją, że czekają na ruch TP, obawiając się, że oferta, w której np. zaoferuje ona pakiet czterech usług, utrudni stwierdzenie, czy przestrzega porozumienia. Usłyszeliśmy też, że i sam rebranding gmatwa sytuację.

[email protected]

Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?