Nawet 5,9 proc., do 23,51 zł, drożały w środę papiery Action. Kurs ustanowił zatem (przejściowo) nowe roczne maksimum. Był najwyższy od kwietnia 2010 r.
Wzmożony popyt inwestorów na papiery dystrybutora sprzętu IT był reakcją na opublikowaną przed rozpoczęciem notowań prognozę finansową na 2012 r. Zakłada ona, że sprzedaż wyniesie prawie 3,31 mld zł, czyli będzie o 18 proc. większa niż rok wcześniej. Zysk netto sięgnie 47,33 mln zł i wzrośnie o 12 proc.
Rok wcześniej tempo rozwoju Action było jednak znacznie większe. W 2011 r. grupa zanotowała 2,84 mld zł przychodów i odnotowała ich 33-proc. wzrost w porównaniu z 2010 r. Zysk netto w 2011 r. sięgnął 42,4 mln zł wobec 26,3 mln zł rok wcześniej. Zmienił się o 61,2 proc.
– Nasza prognoza na bieżący rok ma konserwatywny charakter – twierdzi Piotr Bieliński, prezes Action. Przypomina, że również w 2011 r. spółka przedstawiła bezpieczne założenia finansowe, które następnie, pod koniec roku, podniosła w górę (ostateczne wyniki okazały się jeszcze lepsze). – Nie wiemy, jak będzie się zachowywał się złoty i jak turbulencje z innych krajów mogą wpływać na decyzje kupujących. Jesteśmy odpowiedzialni wobec inwestorów i akcjonariuszy za składane deklaracje. Do tej pory nigdy ich nie zawiedliśmy i nie chcemy tego zmieniać – wyjaśnia ostrożną postawę prezes. Jego zdaniem akcjonariusze nie powinni narzekać na tempo rozwoju firmy. – W porównaniu z 2011 r. nasze obroty powiększą się o ponad 500 mln zł – zauważa. Twierdzi, że plan finansowy został zbudowany na bazie wstępnych wyników za I kwartał (spółka publikuje raport kwartalny w maju). – Uważam, że inwestorzy będą zadowoleni z rezultatów – oświadcza prezes. – Firma, tak jak deklarowaliśmy, utrzymuje wysokie tempo rozwoju – dodaje.
Bieliński twierdzi, że Action w bieżącym roku będzie rozbudowywał kanały sprzedaży i poszerzał ofertę produktów i usług. Giełdowa spółka liczy też na wzrost sprzedaży urządzeń HP i Lenovo, z którymi to koncernami podpisała nowe umowy dystrybucyjne. Zapowiada też wzrost sprzedaży na innych rynkach.