CD Projekt Red zdecydował się na gruntowną przebudowę pionu zajmującego się sprzedażą gier innych producentów. To najstarszy biznes giełdowej spółki, która działa już od 18 lat (produkcją gier zajęła się dopiero kilka lat temu). W I półroczu firma z dystrybucji gier i filmów miała 33 mln zł przychodów. Łączne obroty w tym okresie sięgnęły 71,4 mln zł. Pion nie był jednak dochodowy. Miał 0,21 mln zł straty operacyjnej. Spółka tłumaczyła to faktem, że w pierwszej połowie roku na rynku brakowało hitów, które mogłyby pociągnąć sprzedaż. Pozostałe piony, czyli produkcja gier oraz cyfrowa dystrybucja gier (platforma GOG.com) zapewniły jednak wysokie zyski. Dlatego w I półroczu CD Projekt Red, na poziomie grupy, miał 13,8 mln zł zysku netto.
Technologiczna spółka uważa, że przyszłością rynku jest cyfrowa dystrybucja gier. Dlatego uruchomiła w czwartek serwis Cdp.pl, który zajmuje się sprzedażą gier przez internet. Prace nad jego uruchomieniem trwały kilka miesięcy. Na początek ma w portfolio liczące tylko 30 pozycji. Wkrótce ich liczba zacznie szybko rosnąć i docelowo sięgnąć kilkuset pozycji.
Partnerem technologicznym projektu jest Netia. – Stworzyliśmy, na potrzeby Cdp.pl, specjalne zaplecze hostingowe – mówi Mirosław Godlewski, prezes operatora. Twierdzi, że spółki rozmawiają o kolejnych projektach. – Mamy dużo pomysłów, które mogą sporo zmienić w polskim internecie – dodaje. Nie zdradza szczegółów.
Przedstawiciele CD Projekt Red nie chcą ujawnić ile kosztowała inwestycja. – Nie była to istotna kwota czego potwierdzeniem może być fakt, że prace nad platformą zajęły nam tylko kilka miesięcy. Obficie czerpaliśmy z doświadczeń zdobytych przy budowie GOG.com – oświadcza Adam Kiciński, prezes giełdowej spółki.
Nie chce zdradzać planów finansowych nowego serwisu. – Dopiero ruszyliśmy ze sprzedażą – wyjaśnia. Przypomina, że cyfrowa dystrybucja jest jednak dużo bardziej rentowna niż tradycyjna bo odpadają koszty produkcji i logistyki. – Wierzymy, że inwestycja zwróci się w ciągu kilku miesięcy – wskazuje. Jego zdaniem jeszcze przez długi czas przychody z tradycyjnej dystrybucji będą w CD Projekcie Red większe niż z cyfrowej. – Środek ciężkości będzie się jednak stopniowo przesuwał na rzecz sprzedaży internetowej. To naturalne zjawisko. Dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić Cdp.pl – podsumowuje.