Komu przypadły w udziale, nie udało się nam dowiedzieć. W dogrywce do rozdysponowania są jeszcze tylko dwa bloki pasma 800 MHz, na których skumulowały się po dwie oferty uczestników.
Jeśli chodzi o pasmo 2600 MHz, to walka toczyć może się nadal o 1–2 z udostępnionych przez regulatora 14 bloków. Jeśli czwartkowe oferty będą różne – Urząd Komunikacji Elektronicznej tego samego dnia będzie mógł wyłonić zwycięzców i – jak wynika z naszych informacji – wówczas będzie dążył do opublikowania ich listy tego samego dnia.
Dodatkową rundę aukcji po 115. dniu licytacji wprowadziło rozporządzenie ministra administracji i cyfryzacji, które weszło w życie 1 października.
Resort zdecydował się na ingerencję, gdy sprawdził się scenariusz przepowiadający przeciąganie aukcji w czasie. Większość operatorów uczestniczących w aukcji odniosła się krytycznie do rozporządzenia. P4 (Play), Polkomtel (Plus) i T-Mobile Polska oceniały m.in., że dokument narusza Konstytucję RP. Jedynie Orange Polska miał inne zdanie. Prezes spółki Bruno Duthoit mówił, że „rozporządzenie zawiera punkty, które mogą być interpretowane na różne sposoby (...). Nie uzasadnia to jednak postulatów unieważnienia całego procesu".
W piątek suma najwyższych ofert sięgnęła 8,17 mld zł. Blok pasma 800 MHz kosztował średnio 1,52 mld zł. Grają o nie Orange, T-Mobile, Play i NetNet. Blok pasma 2600 kosztował średnio 38,9 mln zł. Oprócz wymienionych, stara się o nie Polkomtel.