Notowania Indaty świecą dziś na zielono. Po godz. 10 za jedną akcję informatycznej spółki trzeba zapłacić 0,89 zł, co oznacza wzrost o ponad 11 proc. To reakcja na informację o zawarciu kontraktu o wartości 27 mln zł netto. Jego przedmiotem jest dostawa sprzętu komputerowego do spółki Tauron Obsługa Klienta, a zależny od Indaty Proximus został wybrany w ramach przetargu nieograniczonego (składał ofertę w ramach konsorcjum z Asseco). Umowa została podpisana na sukcesywne dostawy sprzętu w ciągu 36 miesięcy, jednak istnieje możliwość przedłużenia wykonania kontraktu o kolejne sześć miesięcy.
- Zgodnie z zapowiedziami, stawiamy na jak najmocniejsze wykorzystanie synergii w ramach grupy. Mogę powiedzieć, że to pierwsze efekty naszych działań. Już przy dołączaniu Proximusa do struktur naszej grupy zwracaliśmy szczególną uwagę na bogate doświadczenie spółki w realizacji kontraktów dla najbardziej wymagających klientów. Jestem pewien, że tak duży kontrakt to początek naszych tegorocznych umów, o których będziemy informować rynek – mówi, cytowany w komunikacie, Grzegorz Czapla, prezes Indaty. Proximus dołączył do grupy w listopadzie minionego roku, kiedy to giełdowa spółka kupiła pakiet 51 proc. jego akcji.
- Trwa integracja Proximusa z naszą grupą. W przyszłości firma zmieni nazwę, w której na pewno pierwszy człon będzie nazwą spółki matki – zapowiadał niedawno w rozmowie z „Parkietem" prezes Indaty.