LiveChat chce utrzymać tempo

Wrocławska spółka jest wyceniana zdecydowanie drożej niż jej giełdowi konkurenci. Czy ta premia jest uzasadniona?

Publikacja: 31.01.2017 07:47

Mariusz Ciepły, prezes firmy LiveChat, zapowiada, że najważniejszym rynkiem dla niej pozostaną Stany

Mariusz Ciepły, prezes firmy LiveChat, zapowiada, że najważniejszym rynkiem dla niej pozostaną Stany Zjednoczone.

Foto: Archiwum

Od czasu debiutu na giełdzie w 2014 r. akcje LiveChatu zdrożały o ponad 180 proc. Kapitalizacja spółki przekroczyła poziom 1,3 mld zł, a jej wskaźnik ceny do zysku sięga 40 i jest ponaddwukrotnie wyższy niż średnia dla sektora IT. Mimo to cena akcji zdaniem ekspertów ma jeszcze potencjał wzrostowy. Jak duży – to zależy od tempa pozyskiwania nowych klientów, którzy bezpośrednio przekładają się na wzrost zysków giełdowej grupy (ma bardzo niskie koszty zmienne). Na koniec 2016 r. z jej rozwiązania korzystało 18 tys. podmiotów z ponad 140 krajów. – Pozyskujemy coraz więcej klientów i spodziewamy się utrzymania tego trendu – zapowiada prezes Mariusz Ciepły.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Technologie
Drugie półrocze przyniesie ożywienie na rynku VC. A symptomy już widać
Technologie
Prezes UKE: Deregulacja Orange może przynieść wzrost inwestycji
Technologie
ChatGPT wchodzi w e-handel. Analityk przewiduje: udział Allegro może słabnąć
Technologie
Deregulacja: UKE chce zdjąć ostatnie obowiązki Orange Polska na rynku internetu
Technologie
Emocji w grach w drugim półroczu nie zabraknie
Technologie
Brand24 najdroższy w giełdowej historii