Notowania ropy naftowej dzisiaj kierują się w górę, czego przyczyną są przede wszystkim lepsze od oczekiwań odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług w Chinach – kraju będącym największym importerem ropy naftowej na świecie.
Temat ożywienia gospodarczego w Państwie Środka jest wyjątkowo istotny dla wycen surowców w ostatnim czasie, bowiem w obliczu spowalniającej globalnej gospodarki i obaw o popyt na ropę w wielu krajach zachodnich, to właśnie ożywienie gospodarcze w Państwie Środka po rezygnacji z surowych restrykcji pandemicznych jest wymieniane jako czynnik decydujący o ostatecznym globalnym popycie. Póki co, wiele wskazuje na to, że Chiny pod tym względem nie zawiodą.
O ile optymizm związany z chińskim odczytem zdominował nastroje na rynku ropy w ostatnich godzinach, to warto wspomnieć, że jest on równoważony przez gorsze dane pojawiające się w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Instytut Paliw pokazał już kolejny duży wzrost zapasów ropy naftowej w USA – według szacunków tej instytucji, w poprzednim tygodniu zapasy ropy w tym kraju wzrosły aż o 6,2 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano zwyżki nieprzekraczającej miliona baryłek. Pozytywnym akcentem okazał się jednak spadek zapasów benzyny w USA.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Dzisiaj swoje dane, dotyczące zapasów ropy zaprezentuje Departament Energii USA. Tymczasem wczoraj wchodząca w skład departamentu Energy Information Administration (EIA) podała, że w grudniu spadła produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych – wyniosła ona 12,10 mln baryłek dziennie, czyli najmniej od sierpnia 2022 roku. Taki rozwój sytuacji nie dziwi: w USA w drugiej połowie poprzedniego roku ceny ropy były pod presją związaną z uwalnianiem rezerw strategicznych tego surowca, co przełożyło się na mniejszą motywację do wydobywania ropy m.in. przez producentów ropy z łupków.