Po poniedziałkowym spadku notowań ropy naftowej, dzisiaj ceny tego surowca rosną. Ogólnie, na rynku ropy na razie można jednak mówić raczej w kontekście konsolidacji, a obecnie widać wyczekiwanie na ważne dane, które zaczną spływać już od dzisiaj.
Wieczorem opublikowane zostaną szacunki Amerykańskiego Instytutu Paliw, dotyczące ubiegłotygodniowej zmiany zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Tu założenia są dalekie od optymizmu – inwestorzy oczekują kolejnej zwyżki zapasów ropy naftowej oraz benzyny. W środę swój raport ma zaprezentować Departament Energii.
Patrząc średnioterminowo, na rynku występują uzasadnione obawy o popyt na paliwa w USA, czyli kraju będącym wciąż największym konsumentem ropy naftowej na świecie. Jastrzębia polityka monetarna prowadzona przez Fed uderza bowiem w tamtejszy wzrost gospodarczy.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Wiele nadziei jest jednak pokładane w Chinach. Chociaż jutro opublikowany zostanie cały szereg odczytów PMI dla przemysłu z różnych krajów, to właśnie Państwo Środka przyciąga najwięcej uwagi. Wszystko za sprawą oczekiwań ożywienia gospodarczego w Chinach po rezygnacji z tamtejszych obostrzeń pandemicznych. Jeszcze w styczniu dane z Chin nie były do końca miarodajne, bowiem otwarcie granic nastąpiło 8 stycznia, a od 22 stycznia miały miejsce tygodniowe obchody Nowego Roku Księżycowego w tym kraju. W rezultacie, najprawdopodobniej dopiero dane za luty pokażą, na ile ożywienie gospodarcze Chin to fakt, a na ile jedynie optymistyczne życzenie.