Komentarz surowcowy DM BOŚ - ropa naftowa, złoto

ROPA NAFTOWA Indie siłą napędzającą popyt na ropę w kolejnych latach.

Publikacja: 09.02.2021 11:43

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Foto: DM BOŚ

Notowania ropy naftowej nie zatrzymują się w drodze na północ. Dzisiaj cena europejskiej ropy Brent sięgnęła już 61 USD za baryłkę, a notowania ropy WTI poruszają się w rejonie 58,30-58,40 USD za baryłkę. W przypadku obu gatunków tego surowca, jest to najwyższy poziom notowań od stycznia 2020 roku, czyli od 13 miesięcy.

Obecnie zwyżkom cen ropy naftowej sprzyja kilka głównych czynników. Wśród nich znajduje się przede wszystkim istotne obniżenie produkcji ropy w OPEC+, zwłaszcza w Arabii Saudyjskiej. Dodatkowo, wzrosty cen ropy są napędzane przez słabość amerykańskiego dolara oraz spadek wydobycia tego surowca w Stanach Zjednoczonych.

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Tymczasem ciekawe prognozy dotyczące rynku ropy naftowej w Indiach podała dziś Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Według szacunków MAE, Indie mają być główną siłą napędzającą światowy popyt na ropę w ciągu najbliższych dwóch dekad, a do 2040 roku tamtejsze zapotrzebowanie na ropę się podwoi. W rezultacie tak dynamicznego wzrostu popytu, jeszcze do 2030 roku Indie mają wybić się na pozycję trzeciego największego konsumenta ropy naftowej na świecie, wyprzedzając obecnie utrzymującą się na podium Unię Europejską, i ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym oraz Chinom.

Co ważne, Indie w dużym stopniu będą uzależnione od dostaw surowca z zagranicy. Mimo forsowanych w tym kraju rządowych programów promujących nowe inwestycje w sektorze energii, postępy są niewielkie, a Indie są skazane na import surowca spoza kraju.

Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne

Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Dynamicznie rozwijająca się gospodarka Indii jest jednym z najważniejszych czynników pozytywnie wpływających na perspektywy dla cen ropy w najbliższych dekadach.

ZŁOTO

Wzrost cen złota napędzany słabością dolara.

Notowania złota dzisiaj kontynuują dynamiczną zwyżkę. Jeśli dzisiejsza sesja zakończy się na tym rynku na plusie, będzie ona już trzecią z kolei sesją solidnych wzrostów cen tego kruszcu. Obecnie notowania złota zbliżają się do poziomu 1850 USD za uncję, czyli do okolic najbliższego technicznego oporu, wyznaczonego przez linię kilkumiesięcznego trendu spadkowego.

Obecne zwyżki cen złota są napędzane przede wszystkim słabością amerykańskiego dolara. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich tygodniach uzależnienie cen złota od notowań USD było spore, a odbicie w górę wartości dolara przez kilka tygodni wywierało negatywną presję na ceny złota.

Notowania złota – dane dzienne

Notowania złota – dane dzienne

Foto: DM BOŚ

Z pewnością zmienność na rynku złota na razie jest duża, więc wahania notowań mogą pozostać spore, dopóki nie zobaczymy na nowo wyraźnej tendencji związanej z wartością amerykańskiego dolara. Dużo niepewności na rynek wprowadza brak konkretnych terminów związanych z wprowadzeniem w USA potężnego planu stymulacyjnego, forsowanego przez administrację Joe Bidena. Na razie oczekiwania rynkowe zakładają, że nawet bez dużego poparcia wśród Republikanów, plan ten może zostać zatwierdzony w Kongresie do połowy marca.

Przegłosowanie programu stymulacyjnego w USA to czynnik, który z jednej strony zwiększa optymizm dotyczący kondycji amerykańskiej gospodarki, ale z drugiej strony, stwarza perspektywę rozpędzającej się inflacji, co będzie negatywnie wpływać na wartość dolara, a jednocześnie stwarzać dobre warunki do wzrostów notowań złota.

Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ

Surowce
Metale czekają na impulsy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce
Gorączka złota
Surowce
Szczyt na złocie?
Surowce
Inwestorzy czekają na konkrety
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Surowce
Trump wpływa na ceny złota
Surowce
Wyjazd na Święta tańszy niż rok temu. Powinno być jeszcze taniej