Reklama

Górnicy PG Silesia protestują pod ziemią. Chodzi o pakiet osłon

W prywatnej kopalni PG Silesia trwa protest górników. Chcą m.in. skorzystać z pakietu osłon socjalnych tak jak inne kopalnie. Jutro w Czechowicach - Dziedzicach może pojawić się wiceminister energii odpowiedzialny za górnictwo Marian Zmarzły.

Publikacja: 22.12.2025 17:08

Górnicy PG Silesia protestują pod ziemią. Chodzi o pakiet osłon

Foto: PAP/Kasia Zaremba

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego górnicy PG Silesia protestują pod ziemią?
  • Jakie są główne żądania protestujących pracowników kopalni?
  • Jakie ograniczenia prawne wpływają na pomoc dla PG Silesia?
  • Jaki wpływ może mieć postępowanie restrukturyzacyjne na sytuację kopalni?
  • Jakie są plany rządu wobec sytuacji w PG Silesia?
  • Jakie mogą być koszty likwidacji i rekultywacji terenów po kopalni PG Silesia?

Z niedzieli na poniedziałek 22 grudnia część pracowników kopalni PG Silesia nie wyjechała na powierzchnię, rozpoczynając protest. Kilkadziesiąt osób zdecydowało się protestować, ponieważ boją się utraty pracy. Prywatny właściciel kopalni, Bumech zapowiedział zwolnienia grupowe, a rząd jednocześnie nie objął pracowników kopalni pakietem osłon socjalnych, tłumacząc, że nie może tego zrobić do czasu zakończenia postępowania restrukturyzacyjnego.

Czytaj więcej

Pracownicy PG Silesia pozostaną bez pomocy? Jest światełko w tunelu

Czego oczekują górnicy z Silesii?

Protestujący żądają równego traktowania podmiotów wydobywających węgiel kamienny w Polsce, ze szczególnym naciskiem na pracowników i spotkania z ministrem energii Miłoszem Motyką. Żądania dotyczą także poprawy bezpieczeństwa pracy, w szczególności w związku z brakiem obsadzenia niektórych stanowisk pracy i wypłaty zaległej Barbórki do końca roku.

– Jesteśmy po rozmowach z protestującymi górnikami – podkreśla w rozmowie z portalem WNP Grzegorz Babij, przewodniczący Solidarności w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia. – Trzeba zadbać o protestujących, dowożone są między innymi śpiwory i koce. Pracownicy są bardzo zdeterminowani. I deklarują, że nie wyjadą na powierzchnię, dopóki nie zostaną zrealizowane ich postulaty – dodaje Grzegorz Babij.

Reklama
Reklama

Miłosz Motyka we wpisie na portalu społecznościowym „X” podkreślił, że PG Silesia jest spółką prywatną, ale rząd nie pozostaje obojętny wobec jej sytuacji, ani wobec obaw pracowników. W takich przedsiębiorstwach decyzja o wsparciu musi mieć oparcie o obowiązujące przepisy – tu konkretnie o ustawę Prawo Restrukturyzacyjne. Spółka jest obecnie w postępowaniu sanacyjnym, a prawo nie pozwala w takiej sytuacji na udzielanie pomocy publicznej firmom z sektora górnictwa. To blokada formalna, nie decyzja rządu – napisał Motyka.

– Rozumiemy niepokój załogi i lokalnych społeczności, dlatego analizujemy możliwe działania. Złożono już wniosek o umorzenie postępowania sanacyjnego, a po jego rozpatrzeniu możemy przejść do kolejnych kroków. Państwo musi odpowiedzialnie zarządzać pomocą publiczną, w szczególności, jeśli oznacza pomoc podmiotom prywatnym. Jednak ta odpowiedzialność nie oznacza obojętności – dlatego pracujemy nad rozwiązaniami, które mogą pomóc pracownikom PG Silesia – dodał Miłosz Motyka.

– Jest propozycja spotkania we wtorek 23 grudnia z wiceministrem energii Marianem Zmarzłym – zaznacza w rozmowie z WNP Grzegorz Babij. – Liczę, że pojawi się jakiś konstruktywny pomysł w odniesieniu do kopalni Silesia. Być może we wtorek 23 grudnia w kopalni Silesia zjawi się przedstawiciel kancelarii prezydenta Karola Nawrockiego – podkreśla Grzegorz Babij.

Problemem Silesii jest trwający proces restrukturyzacji 

Prezydent podpisał w tym miesiącu nowelizację ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, dzięki której spółki górnicze będą mogły samodzielnie likwidować kopalnie, a odchodzący z pracy górnicy i pracownicy administracji czy wyspecjalizowanych spółek będą objęci świadczeniami osłonowymi. Odprawami będą objęci nie tylko pracownicy Polskiej Grupy Górniczej, Południowego Koncernu Węglowego i Węglokoksu Kraj, ale też Jastrzębskiej Spółki Węglowej i w przyszłości Bogdanki. W tym gronie zabrakło PG Silesia. Bumech właściciel tej kopalni nie rozumie tej decyzji, a Ministerstwo Energii tłumaczy, że na przeszkodzie stoją zapisy prawa restrukturyzacyjnego.

– W przypadku PG Silesia sprawa jest jasna. Prawo nie pozwala objąć pomocą spółki, która jest w procesie restrukturyzacji. Proces restrukturyzacyjny wyklucza wciągnięcie tej spółki na listę podmiotów przeznaczonych do wsparcia. Chcę jednak zapewnić, że górników nie pozostawimy bez pomocy –  mówił „Parkietowi” wiceminister energii Marian Zmarzły.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Bumech stawia na trzy filary i liczy na górniczą pomoc państwa

Jeśli PG Silesia mogłaby skorzystać z pomocy państwa, wedle naszych nieoficjalnych źródeł z osłon mogłoby skorzystać ok. 150 osób na ok. 1000-osobową załogę.

Największym problemem kopalni w przyszłości poza pracownikami, którzy będą odchodzić, będzie także koszt likwidacji oraz rekultywacji terenów po kopalni, który może wynieść około 200-300 mln zł.

Kilka dni przed Barbórką związki zawodowe działające przy Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia w Czechowicach-Dziedzicach zostały poinformowane o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych w czechowickim zakładzie w liczbie do 754 pracowników wszystkich grup zawodowych w PG Silesia. Zwolnienia miałyby potrwać od 18 grudnia do 31 marca 2026 r.

Surowce i paliwa
Bogdanka mniej zarobi na węglu sprzedawanym Enei
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Surowce i paliwa
Orlen inwestuje w norweskie złoża w rejonie Ekofisk
Surowce i paliwa
Zapotrzebowanie na paliwa lotnicze nadal dynamicznie rośnie
Surowce i paliwa
Grupa Kęty prognozuje wyższe zyski w 2026 roku
Surowce i paliwa
KGHM zwiększy inwestycje dzięki obniżonej daninie
Surowce i paliwa
Ropa wraca do czasu pokoju. Jest najtańsza od czterech lat
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama