Ministerstwo Skarbu analizuje, co dalej począć z problematyczną inwestycją PGE w Elektrowni Opole. Trwają rozważania, w jaki sposób zrealizować ten wart 9,4 mld zł projekt. Polska Grupa Energetyczna ogłosiła, że nie chce go kontynuować już ponad tydzień temu, a echa decyzji nie milkną.
Trwa analiza możliwości
Wiceminister skarbu Paweł Tamborski, który nadzoruje energetykę, zapowiedział wczoraj, że resorty skarbu i gospodarki oraz Kancelaria Premiera pracują nad nową formułą realizacji tego projektu, ponieważ krok PGE?nie jest dobry dla sektora energetycznego.
– Liczymy, że możliwe jest wypracowanie stanowiska, które pogodzi zarówno interes państwa w zakresie bezpieczeństwa dostaw, a jednocześnie nie wpłynie na pogorszenie pozycji konkurencyjnej spółki PGE – zadeklarował Tamborski, cytowany przez?PAP.
Z jego wypowiedzi wynika, że gdyby inwestycja w Opolu okazała się dochodowa, to jednym z potencjalnych rozwiązań byłoby wsparcie z Polskich Inwestycji Rozwojowych.
Można jednak przypuszczać, że zaangażowanie PIR niewiele by dla opłacalności Opola znaczyło. Szefowie spółek energetycznych przyznają, że o ile pieniądze z PIR mogą być ważnym wsparciem przy inwestycjach w sieci, to do budowy dużych bloków energetycznych nie wystarczą. Wstępnie wiadomo, że wysokość zaangażowania kapitałowego PIR?nie będzie przekraczać jednorazowo 750 mln zł i spółka nie będzie we współfinansowanych projektach podmiotem sprawującym kontrolę.