Petrolinvest ma własne standardy komunikowania się

Po komunikacie prasowym Petrolinvestu z 31 stycznia kurs spółki wzrósł o 90 proc., przed tym z 7 marca – o ponad 15

Aktualizacja: 27.02.2017 00:56 Publikacja: 09.03.2011 01:18

Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu fot. r. gardziński

Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu fot. r. gardziński

Foto: Archiwum

[srodtytul]Czytaj i komentuj: [link=http://blog.parkiet.com/jedlak/2011/03/09/poniedzialek-to-uwazaj-na-petrolinvest/]Poniedziałek? To uważaj na Petrolinvest[/link][/srodtytul]

Przekazaliśmy komunikat prasowy, a nie raport bieżący, ponieważ chodziło o dane, które, w myśl ustawy o ofercie, nie mają charakteru poufnego – mówi „Parkietowi” Tomasz Tarnowski, który w grupie Petrolinvestu odpowiada za komunikację. – Sytuacja była analogiczna do tej z przełomu stycznia i lutego – dodaje. Jednak Komisja Nadzoru Finansowego ma wątpliwości, czy dane przekazane w komunikatach prasowych Petrolinvestu rzeczywiście nie zawierały informacji poufnych. Chodzi zarówno o komunikat z 31 stycznia, jak i z 7 marca. – Chcemy skutecznie przeprowadzić wszystkie czynności wyjaśniające – deklaruje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. – Ustalanie stanu faktycznego i odbieranie wyjaśnień potrwa jeszcze przynajmniej kilka tygodni – dodaje.

[srodtytul]Ile metrów do ropy?[/srodtytul]

W obu komunikatach spółka informuje o postępie prac poszukiwawczych na terenie kazachskiej koncesji.

31 stycznia Petrolinvest podał, że w odwiercie Shyrak 1, który osiągnął wtedy 5,02 km głębokości, natrafił na „bardzo wysokie zgazowanie płuczki wiertniczej i ślady ropy”. Główny geolog spółki Michał Myśliwiec przekonywał, że prawdopodobieństwo odkrycia „bardzo dużego złoża ropy naftowej z wysokim wykładnikiem gazowym lub złoża gazu z wysoką zawartością kondensatu” jest bardzo wysokie. Jeszcze większe nadzieje inwestorów obudził, w wypowiedzi dla „Pulsu Biznesu” prezes Bertrand Le Guern: „Mamy wszelkie przesłanki, by twierdzić, że natrafiliśmy na duże złoże ropy i gazu”. Oszacował nawet wielkość zasobów ropy, które można wydobyć, na około 100 mln baryłek. Do 7 marca hurraoptymizm Petrolinvestu stopniał. Choć odwiert był już głębszy o 330 m, spółka dalej nie dokopała się do złoża. Twierdziła, że w trakcie przewiercania „były objawy węglowodorów” i dodawała, że na kolejne dane trzeba poczekać minimum 4–5 tygodni (tyle mają zająć przygotowania do dalszych wierceń). Zdaniem specjalistów z branży poszukiwawczej ostatnie komunikaty Petrolinvestu mogą świadczyć o tym, że ma kłopoty z właściwą interpretacją badań sejsmicznych, która poprzedza wykonanie wierceń. – Jeśli otwór osiąga określoną głębokość i podaje się informację o natrafieniu na duże ilości ropy i gazu, a kilkaset metrów głębiej ciągle ich nie ma, to znaczy, że popełniono jakiś błąd – tłumaczy jeden z ekspertów. W ich ocenie w komunikatach dziwny jest też brak informacji o docelowej głębokości, jaką powinien osiągnąć odwiert.

[srodtytul]Kto na tym zarobił?[/srodtytul]

Komisja analizuje zarówno kwestię wypełniania przez Petrolinvest obowiązków informacyjnych, jak i sprawę obrotu akcjami spółki na rynku, w tym wątek wykorzystania informacji poufnych. Styczniowy komunikat spółki wywołał na następnej sesji (1 lutego) blisko 90-procentowy skok jej kursu. Dzień później w trakcie sesji akcje Petrolinvestu podrożały o kolejne prawie 37 proc., aż do 13 zł. Kilka dni wcześniej przy giełdowym kursie 5,31 zł nieznany z nazwy podmiot objął 1,8 mln nowych akcji Petrolinvestu, płacąc cenę nominalną, czyli 10 zł za sztukę. Czy ten akcjonariusz skorzystał na skoku kursu spółki w pierwszych dniach lutego i sprzedał jej akcje? Petrolinvest żadnych tego typu informacji nie przekazywał, zresztą ów podmiot ma lub miał mniej niż 5-proc. udział w akcjonariacie. Ostatni komunikat prasowy Petrolinvestu również wywołał wzrost kursu. Akcje spółki podrożały jednak nie po opublikowaniu informacji, ale już wcześniej. Podczas poniedziałkowej sesji kurs Petrolinvestu szedł w górę, zyskując na zamknięciu ponad 15?proc. Półtorej godziny później firma umieściła na stronie internetowej rzeczony komunikat. Wczoraj rynek zachowywał się, jakby komunikat prasowy spółki go rozczarował. Pod koniec sesji akcje Petrolinvestu potaniały o 9,34 proc., do 8,25 zł.

Tarnowski wahnięć giełdowego kursu firmy komentować nie chciał.

[ramka]

[b]Renata Miś - analityk, DM AmERbrokers[/b]

Petrolinvest obrał dość dziwną formę komunikacji z rynkiem.?Być może spółka uznała, że wiadomości o postępach odwiertów nie są na tyle istotne, by informować o nich w komunikatach bieżących. Nie do końca rozumiem przyczyny takiego postępowania. Petrolinvest jest bowiem jedną z nielicznych spółek, która informuje o swych poczynaniach raczej za pośrednictwem prasy lub swojej strony internetowej, a nie systemu ESPI. Dobrze jest jednak, że firma publikuje jakiekolwiek informacje na temat prowadzonych badań. Oczekiwałabym, żeby wiadomości na temat ich przebiegu pojawiały po przejściu poszczególnych pokładów geologicznych.?Wówczas inwestorzy wiedzieliby, w jaki sposób i z jakim skutkiem wydawane są ich pieniądze.

Kurs Petrolinvestu wczoraj spadł. Dzień wcześniej inwestorzy grali zatem zapewne pod mające się znaleźć w komunikacie informacje. Kazachstan jest o tyle ciekawy, że w tym kraju znajdują się potwierdzone złoża. Szanse na dowiercenie się do ropy czy gazu są zatem spore. Przed rozpoczęciem wydobycia niezbędne jest jednak wykonanie kilku odwiertów, a to niesie ze sobą spore koszty i nie gwarantuje sukcesu.[/ramka]

[ramka]

[b]Jarosław Dominiak - Prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych[/b]

Postępowanie Petrolinvestu jest skrajnie nieodpowiedzialne i nieprofesjonalne. Spółka zupełnie nie uwzględnia wpływu publikowanych na jej stronie informacji na inwestorów. Dlatego mamy nadzieję, że KNF podejmie działania, które ukrócą takie praktyki. Firmy z GPW powinny być świadome, jak ważne są tego typu wiadomości i jakie emocje wywołują. Dla-tego nie powinny pozwalać sobie na tak luźny sposób ich ogłaszania.

Informacje cenotwórcze powinny być publikowane w formie komunikatów bieżących.?Petrolinvest po raz kolejny opublikował informację prasową, która rozbudziła emocje. Oznacza to, że firma nie wyciąga żadnych wniosków i nie zmienia stosowanych praktyk. Można odnieść wrażenie, że spółce jest na rękę, iż towarzyszą jej spekulacje. Wiele do życzenia pozostawia też forma informacji zamieszczanych na stronach Petrolinvestu.?Stosowany jest w nich tak specjalistyczny język, że jeśli nie jest się ekspertem, to ciężko jest powiedzieć, jak przekładają się one na perspektywy odkrycia gazu i ropy w badanych złożach. Jestem przekonany, że w grupie powiedzmy dziesięciu losowo wybranych inwestorów, pojawiłoby się co najmniej kilka interpretacji komunikatów. [/ramka]

Surowce i paliwa
W Rafako zgasili światło. Byli pracownicy liczą, że uda się je jeszcze zapalić
Surowce i paliwa
Orlen. Rekomendacja dywidendy i oczekiwania zarządu pobudziły inwestorów
Surowce i paliwa
Orlen wypłaci rekordową dywidendę i zwiększy wartość inwestycji
Surowce i paliwa
Zarząd Orlenu rekomenduje 6 zł dywidendy na akcję z zysku za 2024 rok
Surowce i paliwa
Ile Polska ma naprawdę węgla kamiennego? Rząd tłumaczy liczby
Surowce i paliwa
JSW złożyła wniosek na rozpoznanie złoża węgla koksującego Dębieńsko