Huta Stali Jakościowych, Ferrostal Łabędy, Walcownia Bruzdowa oraz sieć skupu złomu Złomrex Metal łącznie miały w I kwartale 17,5 mln zł zysku netto przy 314 mln zł przychodów i 23 mln zł zysku operacyjnego. Najlepiej poradziła sobie HSJ, która zarobiła na czysto 10,2 mln zł przy 13 mln zł zysku operacyjnego i 131 mln zł sprzedaży.

– Drugi kwartał również wygląda bardzo dobrze, huty pracują przy pełnym obłożeniu. najlepsza sytuacja jest w HSJ, która osiąga wyniki wyższe od budżetowanych – mówi Przemysław Sztuczkowski, prezes Cognora i Złomreksu. – W tej chwili nie dostrzegamy zagrożeń, jeśli chodzi o drugą połowę roku, o ile nie nastąpi eskalacja kryzysu w krajach PIGS (Portugalia, Irlandia, Grecja i Hiszpania – red.) – dodaje. Sztuczkowski podkreśla, że popyt na wyroby hutnicze utrzymuje się na stabilnym poziomie. – Wynika z realnego zapotrzebowania odbiorców końcowych, nie jest tak, że to dystrybutorzy stali uzupełniają zapasy – mówi prezes.

Jeśli chodzi o rynek złomu, zdaniem Sztuczkowskiego, sytuacja jest stabilna. – Nie ma go ani za dużo, ani za mało. Jeśli jednak popyt na stal będzie rósł, może się okazać, że złomu na rynku brakuje – podkreśla.

Pod koniec ubiegłego roku Złomrex szacował, że wnoszone do Cognora huty i Złomrex Metal w 2011 roku wypracują 100 mln zł zysku netto. – Nic nie wskazuje na to, by ten plan nie został wykonany – podtrzymuje Sztuczkowski. Dodaje, że po sfinalizowaniu transakcji ze Złomreksem spółka będzie mogła skorzystać z tarczy podatkowej – do rozliczenia będzie około 30 mln zł.

Optymalną strukturę transakcji Złomrex i Cognor mają ustalić do końca tego miesiąca. Cena za huty i sieć obrotu złomem została ustalona na 703 mln zł minus wycena długu Złomreksu z tytułu obligacji (który Cognor przejmie) – to około 500 mln zł.