Z 28 pytanych zdecydowało się odpowiedzieć 15 ekspertów. Ankieta była anonimowa. Nikt nie wskazał, że kurs akcji JSW na debiucie może spaść (jak np. Tauronu). Największy pesymista wskazywał w wypadku debiutu na wzrost o 4,4 proc., największy optymista mówił o prawie 17,7 proc. (wzrost od ceny sprzedaży 136 zł do 160 złotych). Prezes JSW Jarosław Zagórowski powiedział w rozmowie z „Parkietem”, że jego zdaniem można się spodziewać wzrostu ok. 10 proc. na debiucie. – Powyżej tego poziomu będzie to duży sukces i będziemy mile zaskoczeni – przyznał.
Zdaniem ankietowanych specjalistów średni wzrost kursu JSW w stosunku do ceny sprzedaży po miesiącu wyniesie 9,97 proc., po pół roku o 12,54 proc., a po roku o 19,75 proc.
[srodtytul]Warunek – dobra koniunktura[/srodtytul]
Eksperci byli zgodni, że to, co będzie się działo z kursem Jastrzębia w dalszej perspektywie, uwarunkowane jest sytuacją na rynku stali. Jastrzębska Spółka Węglowa jest bowiem największym w Unii Europejskiej producentem węgla koksowego, z którego wytwarza się koks będący bazą do produkcji stali. Jednocześnie grupa JSW jest największym na świecie eksporterem samego koksu (za pośrednictwem swojej spółki Polski Koks). Przykład roku 2009 i kryzysu na rynku stali pokazał, jak wrażliwa na te wahania jest JSW. Odnotowała wtedy 669 mln zł straty netto. Dla porównania w 2010 r. miała już 1,5 mld zł zysku netto (dane według MSSF).
Na razie perspektywy dla węgla koksowego są dobre, choć światowa cena tony na poziomie ponad 300 dolarów nie utrzyma się długo. Zdaniem prezesa Jarosława Zagórowskiego w III i IV kwartale należy się spodziewać korekt, jednak ma nadzieję, że będą na tyle niewielkie, że nie wpłyną znacznie na pozycję JSW. Zdaniem australijskiej agencji rządowej ABARE (Australia jest największym na świecie eksporterem węgla) stopniowo do 2016 r. cena węgla typu hard spadnie do ok. 190 dolarów za tonę.