Sytuację na krajowym rynku tworzyw sztucznych cały czas determinuje kurs ropy naftowej, od którego zależą ceny wszystkich produktów ropopochodnych, w tym tworzyw. W efekcie im większe wahania tych surowców, tym bardziej niestabilne warunki prowadzenia działalności w branży. – Ze względu na dużą zmienność cen dziś niezmiernie trudno przewidzieć, czy i w jakim tempie będzie rosło zużycie tworzyw sztucznych. Jednocześnie należy zauważyć, że od dwóch–trzech lat popyt na nie jest na stabilnym poziomie – twierdzi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii, drugiej co do wielkości firmy zajmującej się dystrybucją granulatów tworzyw sztucznych w Polsce.
Jego zdaniem w tym roku może być podobnie, chociaż przed przetwórcami jest jeszcze kilka miesięcy pracy, a jak pokazuje historia, nagła zmiana kursu ropy może drastycznie zmienić sytuację w branży. Przypomina też, że dla firm dystrybuujących surowce, takich jak chociażby Krakchemia, wyższa cena ropy i produktów ropopochodnych oznacza zwyżkę przychodów i zysków. Dla odmiany na wyniki przetwórców tworzyw sztucznych pozytywny wpływ mają niskie koszty zakupu surowców. Często o wiele ważniejsza jest jednak ich stabilizacja, dzięki czemu spółki nie muszą ciągle zmieniać cen produkowanych wyrobów.
Niezależnie od tego wartość całego rynku za kilka lat powinna być dużo wyższa niż obecnie. – W dalszej perspektywie zapotrzebowanie na tworzywa powinno rosnąć. W Polsce ich zużycie przypadające na jedna osobę jest o około 30 proc. mniejsze niż w krajach Europy Zachodniej – mówi Zdebski. Podobnie uważają przetwórcy. – W Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca zużywa się o połowę mniej opakowań niż w Europie Zachodniej i tylko 1/3 tego co w USA. Zatem miejsca na rynku jest jeszcze sporo – mówi Marcin Agacki, prezes Ergu, firmy specjalizującej się m.in. w produkcji folii i opakowań z tworzyw sztucznych.
Jego zdaniem branża będzie się rozwijać. Ale jest daleki od prognozowania rekordowych wolumenów sprzedaży. – Popyt w naszym segmencie jest mocno uzależniony od koniunktury w tak wielu branżach, że bardzo ostrożnie podchodzimy do wszelkich estymacji. We własnych kalkulacjach zakładamy kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży i adekwatne do niego zwiększenie przychodów – mówi Agacki. W pierwszym półroczu, dzięki ścisłej współpracy w ramach porozumienia ze spółką Fol-Plast, produkcja i sprzedaż grupy Erg wzrosły po ponad 30 proc.
Mniej optymistycznie o sytuacji na rynku tworzyw w Polsce wypowiada się przedstawiciel giełdowej firmy Suwary specjalizującej się w produkcji opakowań z tworzyw sztucznych, m.in. dla branży spożywczej, budowlanej i motoryzacyjnej. – Ze względu na zawirowania na rynkach światowych w tej chwili generalnie obserwujemy lekkie osłabienie popytu na wyroby z tworzyw. Jednocześnie należy zauważyć, że w zależności od segmentu zgłaszane zapotrzebowanie jest dość zróżnicowane – mówi Walter Kuskowski, prezes i większościowy akcjonariusz Suwar.