– Terminy są dość odległe, jeszcze nie chcemy mówić o kandydacie. Rozmawiamy z „Solidarnością", która nie mówi „nie", oraz mniejszymi związkami, które raczej będą się angażować – mówi Ryszard Zbrzyzny, szef ZZPPM i poseł SLD. „S" – największy związek w KGHM – jest sceptyczna wobec pomysłu powoływania przedstawiciela do zarządu, a 50-proc. frekwencja to warunek konieczny, by wybory były uznane za ważne.
– Myślę, że poradzimy sobie z tym problemem. Pytanie, czy ludzie w ogóle nie są zmęczeni wyborami. W ostatnim czasie szli kilka razy do urn w ramach wyboru przedstawicieli do rady nadzorczej, a Skarb Państwa i tak nie powołał wyznaczonych?osób – mówi Zbrzyzny.
– W Niemczech nawet w spółkach prywatnych pracownicy mają prawo do powoływania przedstawicieli do władz. Dlaczego u nas to prawo jest blokowane? Rozważamy skargę do Trybunału Europejskiego – podsumowuje poseł.