To reakcja inwestorów na informację o zwiększeniu przez rosyjski holding chemiczny Acron udziału w akcjonariacie polskiej firmy i zapowiedzi dalszych zakupów papierów przez Rosjan.
W wyniku przejęcia około 2,2 proc. akcji tarnowskiej spółki powiązany z Acronem Wiaczesław Kantor ma już 13,7 proc. walorów Azotów Tarnów. Władze Acronu oświadczyły, że zamierzają umacniać swoją pozycję jako akcjonariusza mniejszościowego.
– Zgodnie z oświadczeniem Acronu możemy się spodziewać, że rosyjski holding nadal będzie zwiększał swoje zaangażowanie w Azotach Tarnów. Pamiętajmy jednak, że statut tarnowskiej spółki ogranicza prawa innych akcjonariuszy niż Skarb Państwa do progu 20 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Przejęcie kontroli nad spółką w praktyce jest bardzo trudne, ale nie jest niemożliwe – zaznacza Tomasz Kasowicz, analityk DM?BZWBK.
45 proc. kapitału Azotów kontroluje dziś Skarb Państwa. Ministerstwo Skarbu do 24 kwietnia musi zdecydować, czy zwiększy zaangażowanie w chemicznej grupie, czy też zejdzie do progu 33 proc. Agencja Reutera ujawniła niedawno, powołując się na trzy niezależne źródła, że resort skarbu w najbliższych tygodniach planuje sprzedać 12 proc. akcji w trybie budowy przyspieszonej księgi popytu. Ministerstwo nie skomentowało tych informacji.
Acron zadeklarował, że nie planuje kupować pakietu kontrolnego polskiej spółki. Przypomnijmy jednak, że w ubiegłym roku rosyjski koncern próbował przejąć nad Azotami kontrolę. Bezskutecznie. Dziś władze Acronu zapowiadają, że liczą na współpracę biznesową z polską spółką. „Jesteśmy przekonani, że strategiczne partnerstwo pomiędzy naszymi grupami może przynieść obu stronom szereg korzyści ekonomicznych" – zapewnił Acron w komunikacie. Zaoferował jednocześnie współpracę operacyjną w obszarze dostawy surowców oraz dostęp do infrastruktury logistycznej.