Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Realizacja sztandarowej inwestycji Orlenu w litewskich Możejkach, dotycząca budowy instalacji pogłębionego przerobu ropy (określana też jako: projekt Bottom of Barrel i instalacja hydrokrakingu), jest na dziś zrealizowana w niemal 70 proc. W jej ramach wykonano m.in. znaczną część robót budowlano-montażowych.
Pierwotnie planowano, że przedsięwzięcie zostanie oddane do użytku do końca 2024 r. „Opóźnienie realizacji inwestycji wynika przede wszystkim z opóźnienia robót przez generalnego wykonawcę. W rezultacie harmonogram został skorygowany, a zakończenie prac wraz z uruchomieniem instalacji planowane jest na rok 2026” – podaje zespół prasowy Orlenu. Dodaje, że obecne prace przebiegają zgodnie z nowym harmonogramem dostosowanym do zmienionych warunków, na które wpłynęła pandemia oraz sytuacja makroekonomiczna.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła ponowny wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld złotych. W czerwcu MKiŚ odmówiło wszczęcia postępowania w tej kwestii.
Płocka spółka szacuje, że import błękitnego paliwa realizowany od 2018 r. do 2020 r. lub 2021 r. będzie ją dodatkowo kosztował około 290 mln dol. Chodzi o dostawy z Rosji do Polski przeprowadzane w ramach tzw. kontraktu jamalskiego.
Chodzi o prace rozpoznania geologiczno-hydrologicznego dla projektów: GG-2 „Odra”, Retków i Gaworzyce. Ten etap powinien być zrealizowany do końca 2027 r. Cała inwestycja może potrwać kilkanaście lat i będzie kosztować minimum 9 mld zł.
Dziś wygasa ostatni kontrakt na import ropy z Rosji do czeskich rafinerii koncernu. Dostaw faktycznie zaprzestano już w marcu. Od jutra Orlen i cały nasz region nie będzie związany żadnymi umowami dotyczącymi rosyjskiego surowca.
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.