Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przede wszystkim chce mocno zaistnieć z marką Avia na Ukrainie. – Zakładamy, że będziemy tam mieli 100 stacji w ciągu najbliższych kilku lat – mówi Adam Sikorski, szef rady nadzorczej Unimotu. Zaznacza jednocześnie, że budowa sieci nie będzie się wiązała z istotnymi nakładami inwestycyjnymi, gdyż nowe placówki będą pozyskiwane na zasadzie franczyzy. Średni koszt dostosowania pozyskanych obiektów do nowych wymagań to około 0,2 mln zł. Już dziś prywatni właściciele ukraińskich stacji paliw wykazują duże zainteresowanie działaniem pod marką Avia, gdyż dzięki temu liczą na istotną poprawę wizerunku oraz jakości oferty i tym samym na wzrost sprzedaży. Ponadto staną się częścią europejskiej sieci liczącej dziś ponad 3 tys. obiektów w 14 krajach. Najwięcej funkcjonuje ich w Niemczech, Francji i Szwajcarii.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.