Sukces wezwania PKN Orlen na akcje Unipetrolu

Polska spółka, kosztem około 3,5 mld zł, zwiększy do 94 proc. udziały w czeskiej firmie.

Publikacja: 08.02.2018 04:00

PKN Orlen, w wyniku wezwania ogłoszonego na akcje czeskiej grupy paliwowej Unipetrol, obejmie ponad 31 proc. walorów. W efekcie zwiększy udział do ponad 94 proc. Ile dokładnie będzie miał akcji, jeszcze nie wiadomo, gdyż nadal trwa weryfikacja złożonych zapisów. Niezależnie od tego można stwierdzić, że wezwanie doszło do skutku, gdyż o tym decydowało przekroczenie 90-proc. progu w kapitale Unipetrolu.

Sceptyczny rynek

Analitycy i rynek bez większego entuzjazmu przyjęli w grudniu informację o tym, że PKN Orlen chce przejąć wszystkie walory czeskiej spółki niebędące w jego posiadaniu, za łączną kwotę około 4,2 mld zł. Uważali, że cena proponowana w wezwaniu jest stosunkowo wysoka, a PKN Orlen, mając obecne udziały, i tak o wszystkim decyduje. Negatywnie do potencjalnej transakcji odniósł się też minister energii Krzysztof Tchórzewski. W jego ocenie pieniądze lepiej mogłyby być wydane w kraju.

PKN Orlen oferował w wezwaniu po 380 koron za każdy walor, czyli cenę zbliżoną do ówczesnego kursu na giełdzie w Pradze. Zapisy trwały od 28 grudnia do 30 stycznia. Biorąc pod uwagę obecnie podaną liczbie akcji, które sprzedano polskiej spółce, wartość transakcji wyniesie około 3,5 mld zł. PKN Orlen deklarował jednak, że chce wycofać akcje Unipetrolu z giełdy. Tym samym może jeszcze ogłosić przymusowy wykup pozostałych papierów, na co będzie musiał wydać dodatkowe kilkaset milionów złotych. Czy tak się stanie, nowy zarząd PKN Orlen na razie milczy.

Zwrot z inwestycji

Z kolei Wojciech Jasiński, odwołany w poniedziałek prezes spółki, tłumaczył w dniu ogłoszenia wezwania, że dotychczasowa struktura własnościowa nie pozwalała na osiąganie przez płocki koncern pełnych korzyści z inicjowanych w Czechach działań. Dodatkowo, ze strony akcjonariuszy mniejszościowych pojawiały się odmienne oczekiwania w zakresie polityki dywidendowej. Jasiński twierdził, że dzięki przejęciu pełnej kontroli nad czeską firmą polski koncern będzie mógł w przyszłości w znacznie większym stopniu niż dziś osiągać korzyści z realizowanych projektów i wzmocnić zarządzanie.

Decyzja o ogłoszeniu wezwania na Unipetrol mogła być tą, która jednak przyczyniła się do odwołania Jasińskiego z zarządu PKN Orlen. Wielu ma mu za złe, że zamiast zainwestować miliardy złotych w Polsce, wydaje je za granicą.

Reklama
Reklama

Czy PKN Orlen ma szansę na szybkie odzyskanie pieniędzy właśnie inwestowanych w Unipetrol? To będzie zależało od zysków wypracowywanych przez ten podmiot. W 2017 r. czysty zarobek Unipetrolu wyniósł 8,7 mld koron czeskich, w 2016 r. niemal dokładnie 8 mld koron.

Przeliczając te wartości na polską walutę według obecnego kursu NBP, zyski wynosiły 1,4 mld zł oraz 1,3 mld zł. Jeśli w kolejnych latach czeska spółka nadal będzie tak dużo zarabiać, to przy założeniu, że cały lub większość jej zysku będzie w formie dywidendy trafiać do Płocka, jest duża szansa na całkowity zwrot z inwestycji w ciągu kilku lat.

Surowce i paliwa
Latem popyt na paliwa był mniejszy niż rok temu
Surowce i paliwa
JSW zwiększa wydobycie zgodnie z planem naprawczym spółki
Surowce i paliwa
Unimot widzi dobre perspektywy na kolejne miesiące
Surowce i paliwa
Węglowe odpisy wreszcie za Polską Grupą Energetyczną
Surowce i paliwa
KGHM stawia na poprawę efektywności zagranicznych złóż
Surowce i paliwa
Na Litwie wybuchły wagony z LPG należące do grupy Orlen. Duże straty i ranny
Reklama
Reklama