Psychologiczna granica kursu jest wciąż testowana, ale na razie notowań złota nie obniżają drastycznie nawet dobre informacje z amerykańskiej gospodarki, która ma rosnąć w tempie 4,1 proc. Eksperci podkreślają, że obawy o dalszy wzrost gospodarczy mogą z czasem rosnąć, a wraz z nimi cena złota. To zatem dobry moment na budowanie długoterminowej inwestycji w złoto.

Podobnie jak optymistyczne dane z amerykańskiej gospodarki, tak i jastrzębia polityka monetarna Fedu nie uderza już tak mocno w ten kruszec. Ubiegły tydzień zakończył on remisem w dolarze i niewielkim minusem w złotówkach. Niemniej punkt oporu w okolicach 1200 dolarów za uncję wydaje się być stosunkowo mocny.

Wspomniane pozytywne dane gospodarcze nie spowodowały masowej wyprzedaży kruszcu. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że „paliwo" do dalszych zwyżek może się wkrótce wyczerpać, a jastrzębia polityka monetarna nie stanie się jeszcze bardziej jastrzębia. Prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych jest oceniane już tylko na 2,5 proc.

W ankiecie przeprowadzonej przez Kitco wzrostu cen częściej spodziewają się przedstawiciele Wall Street. Inwestorzy indywidualni są bardziej sceptyczni, lecz można to wyjaśnić faktem, że złoto od kilku tygodni testuje ich cierpliwość.

Właśnie na konieczność dalszej cierpliwości wskazuje wiele ekspertów. Bill Baruch, prezes Blue Line Futures, wprost stwierdził, że znacznie wyższych cen złota spodziewa się już za trzy miesiące. ¶