Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
PGNiG, którego prezesem jest Piotr Woźniak, na razie kupuje duże ilości LNG tylko na krajowe potrzeby.
Pierwotnie jako jego główny cel określono zarabianie pieniędzy na obrocie tym surowcem. Zarząd spółki zapowiadał nawet, że do końca 2017 r. chce kupić i sprzedać cztery, pięć dużych ładunków LNG transportowanych statkami. Do dziś jednak żadnej tego typu transakcji nie zawarto. Dlaczego? – Obecnie kupowane wolumeny LNG na rynku spot (transakcje natychmiastowe – red.) są wykorzystywane na potrzeby polskiego rynku. Są one kupowane na bardzo atrakcyjnych warunkach w porównaniu z gazem rosyjskim i stanowią doskonałą alternatywę dla wolumenów gazu rosyjskiego – odpowiada biuro prasowe PGNiG.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chodzi przede wszystkim o różnego rodzaju jednostki pływające służące do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych. Zwiększy się również flota statków do transportu gazu ziemnego i paliw płynnych.
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.