Spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, szczególnie ze strony dużych zakładów przemysłowych, to jedno z głównych ryzyk, jakie zarząd Energi dostrzega w dobie pandemii koronawirusa. Niższy popyt wymusza przykręcenie mocy w pierwszej kolejności w elektrowniach węglowych, co już mocno odczuwa należąca do grupy Elektrownia Ostrołęka. Zarząd obawia się też, że w obecnej sytuacji odbiorcy prądu mogą mieć przejściowe problemy z terminowym regulowaniem płatności, co negatywnie wpłynęłoby na przychody grupy w 2020 r.

W I kwartale wpływ pandemii na wyniki Energi był jeszcze niewielki. Grupa szacuje, że negatywny efekt w postaci m.in. zmniejszenia ilości sprzedanej i przesyłanej energii sięgnął w tym okresie około 27 mln zł. Jednak I kwartał to był dopiero początek pandemii, dlatego większego wpływu na wyniki grupy można spodziewać się w II kwartale. Tylko w kwietniu krajowa produkcja energii elektrycznej była o 12 proc. niższa niż przed rokiem, a zużycie prądu obniżyło się o 10 proc.

Szacunkowe dane

Pomimo pandemii, która uderzyła w polską gospodarkę w połowie marca, w I kwartale Energa według wstępnych szacunków wypracowała 570 mln zł EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację), czyli o 3 proc. więcej niż przed rokiem. Przychody wzrosły w tym czasie o 11 proc., do 3,29 mld zł. W pierwszych trzech miesiącach grupa zarobiła na czysto 111 mln zł wobec 186 mln zł za I kwartał 2019 r. Różnica wynikała m.in. z rozpoznania udziału w stracie spółek powiązanych z Energą.

Niesprzyjające dla grupy były też warunki hydrologiczne, które odbijały się na produkcji w elektrowniach wodnych, a także niższe marże na dystrybucji energii. Lepsze wyniki grupa uzyskała natomiast w biznesie sprzedaży, m.in. dzięki wyższej taryfie za prąd dla gospodarstw domowych.

Trwają analizy

Po tym, jak głównym właścicielem Energi stał się PKN Orlen, w gdańskiej spółce trwa rewizja strategii. Orlen zobowiązał się, że strategiczne inwestycje w Enerdze będą prowadzone, ewentualnie zmienione mogą być warunki realizacji projektów. Tak się dzieje w przypadku planowanego bloku w Ostrołęce. Wiadomo już, że Orlen zgodził się kontynuować tę inwestycję, ale wyłącznie w technologii gazowej, a nie węglowej. Aktualnie trwają analizy i rozmowy pomiędzy Orlenem a właścicielami projektu – Energą i Eneą – w sprawie szczegółów technicznych, sposobu finansowania oraz harmonogramu projektu. Zarząd gdańskiej grupy zapowiedział, że o wynikach analiz poinformuje rynek wkrótce. W minionym tygodniu Energa poinformowała, że realizująca ten projekt spółka Elektrownia Ostrołęka dokonała odpisu aktualizującego wartość aktywów trwałych w łącznej wysokości 1 mld zł.