Polski koncern wskazuje w nim datę 1 listopada 2021 r. jako tę, od której chce wejścia w życie żądanej obniżki. „W ostatnim czasie obserwowaliśmy bezprecedensowe wzrosty cen gazu ziemnego na europejskim rynku hurtowym. Ta nadzwyczajna sytuacja stanowi podstawę do renegocjacji warunków cenowych, na jakich kupujemy paliwo w ramach kontraktu jamalskiego" – twierdzi Paweł Majewski, prezes PGNiG. W jego przekonaniu istnieje przestrzeń do obniżenia ceny za dostarczany surowiec. Ponadto dodał, że kierowana przez niego spółka zastrzegła możliwość traktowania nowego pisma jako niezależnego wniosku o renegocjację ceny.

PGNiG wniosek do Gazpromu o obniżkę ceny w kontrakcie jamalskim, który obecnie modyfikuje, złożyło rok temu. Wówczas domagało się obniżki z dniem 1 listopada 2020 r. Jak dużej, polska spółka nie ujawniała ani wówczas, ani dziś. Złożony rok temu wniosek jest drugim, jaki czeka na rozstrzygnięcie. Trzy lata wcześniej PGNiG złożyło niemal identyczne pismo niezależnie od trwającego wówczas postępowania arbitrażowego.

Trzeba też pamiętać, że na początku listopada 2020 r. Gazprom przekazał do PGNiG wniosek o renegocjację ceny za gaz dostarczany polskiemu koncernowi w ramach kontraktu jamalskiego. Dla odmiany Rosjanie domagają się podwyżki. Według polskiej spółki pismo Rosjan nie spełniało jednak wymogów formalnych.

Obowiązujący kontrakt jamalski zezwala każdej ze stron, raz na trzy lata, zwrócić się o renegocjację warunków cenowych realizowanych dostaw, jeżeli uzna, że nie odpowiadają one sytuacji rynkowej. Kontrakt jamalski obowiązuje do końca 2022 r. Na jego mocy Polska może importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie, przy czym musi odebrać przynajmniej 85 proc. tego wolumenu. PGNiG i polski rząd już wielokrotnie deklarowali, że kontrakt jamalski nie zostanie przedłużony. TRF

Notowania akcji na stronie: www.parkiet.com/spolka/polskie_gornictwo_naftowe_i_gazownictwo