Oficjalne dane dotyczący stopy bezrobocia rejestrowanego w styczniu GUS przedstawi pod koniec tego miesiąca. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści na przełomie miesiąca szacowali, że pokażą one wzrost tego wskaźnika do 6,1 proc.
Styczniowa zwyżka bezrobocia, choć najwyraźniej jest nieco większa, niż oczekiwali ekonomiści, jest typowym zjawiskiem sezonowym. W minionej dekadzie stopa bezrobocia w styczniu była średnio o 0,6 pkt proc. wyższa, niż w grudniu. Na tym tle początek br. wypadł korzystnie.
W środowych danych MRPiPS można też jednak znaleźć dowody na to, że poprawa koniunktury na rynku pracy dobiega końca. W porównaniu do stycznia 2018 r., stopa bezrobocia rejestrowanego spadła o 0,7 pkt proc. To najmniejsza zniżka tego wskaźnika w ujęciu rok do roku od lutego 2014 r., czyli od niemal pięciu lat.
W 2018 r. stopa bezrobocia była średnio o 1,2 pkt proc. niższa, niż rok wcześniej, kiedy z kolei była aż o 1,7 pkt proc. niższa, niż w 2017 r.
- Widać wyraźnie, że rynek pracy wchodzi w fazę osłabienia wzrostu liczby pracujących i zapotrzebowania na pracę. W konsekwencji w najbliższych miesiącach wzrost wynagrodzeń nie będzie już tak znaczący jak w 2018 r. – oceniła Monika Fedorczuk, ekspertka ds. rynku pracy w Konfederacji Lewiatan.