Wskazał go Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas, czyli najlepszy typujący 2018 r. – Od drugiej połowy ubiegłego roku rejon 35–37,5 zł działał jako silna strefa wsparcia. Obecne spadki trwają już od połowy marca i walory AmRestu ponownie znalazły się na opisywanym poziomie wsparcia. Ponadto wyraźne wyprzedanie kursu sygnalizuje RSI. Widać też lekką dywergencję między ceną akcji a rosnącym wskaźnikiem MACD w ujęciu dziennym – tłumaczył swój wybór miesiąc temu ekspert. Prognozowal wówczas, że cena akcji powinna przekroczyć 40 zł. I tak się faktycznie stało. W szczytowym momencie lipca kurs dotarł dokładnie do 40,9 zł. Licząc jednak stopę zwrotu za okres rozliczeniowy portfela (28 czerwca – 30 lipca), otrzymujemy wynik 11,3 proc. Na tle spadkowego rynku to bardzo dobry wynik. Aktualnie notowania akcji Amrestu walczą o utrzymanie się nad 200-sesyjną średnią, która przebiega na poziomie 40 zł. MACD lekko się już wypłaszczył, ale RSI wciąż jest w strefie neutralnej. To sugeruje, że byki nie musiały jeszcze powiedzieć ostatniego słowa.