Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Kurs akcji KGHM znajduje się w relatywnie silnym trendzie wzrostowym. Nie tak dawno doszło do przełamania istotnej bariery podażowej Fibonacciego: 144–145 zł, co należy traktować jako bardzo charakterystyczny punkt odniesienia. Wymieniony zakres powinien teraz pełnić rolę wsparcia technicznego – tłumaczył przed miesiącem ekspert w uzasadnieniu swojego wyboru.
Wskazany zakres cenowy nie został nawet poddany retestowi i cały czas stanowi techniczne wsparcie. W grudniu akcje miedziowej spółki drożały w porywach do 191,95 zł, ustanawiając tym samym nowy szczyt hossy. Miesiąc zamknął się nieco niżej, bo na poziomie 183 zł, co przy cenie odniesienia 149 zł (zamknięcie sesji 30 listopada) daje miesięczny wynik na poziomie 22,8 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na krajowym rynku w najbliższym czasie może nie być spokojnie, ale indeksy małych i średnich spółek pozostają w trendach wzrostowych i to ich warto się trzymać. Zagranica może zechcieć zrealizować zyski, ale skupia się raczej na dużych firmach.
Banki jak dotąd były motorem napędowym polskiego rynku akcji. Sprzyjały im podwyższone stopy procentowe. Decyzja o ich cięciu jest tuż-tuż, a obniżenie kosztów finansowania może wesprzeć małe i średnie spółki. Które?
Indeks polskich dużych spółek tegoroczne szczyty ma niemal na wyciągnięcie ręki, ale też równie blisko mu do przełamania istotnych wsparć, co oznaczałoby rysowanie kolejnej fali spadkowej.
Sporo krajowych spółek wzrosło w tym roku po „grube” kilkadziesiąt procent, ale – jak wynika z decyzji analityków – nie musi to oznaczać wyczerpania ruchu. Zysków eksperci analizy technicznej szukają jednak bardzo szeroko.
Zapowiedzi – nieraz sprzecznych – Donalda Trumpa w sprawie ceł było już tak wiele, że inwestorzy czasem je wręcz ignorowali. Nadszedł jednak wreszcie dzień decyzji, od których zależało, w jakiej formie rynki obudzą się w czwartek.
Pierwszy dzień miesiąca rozpoczął się dość obiecująco na krajowym parkiecie, a jeszcze lepiej na innych giełdach w Europie, które bez większego zająknięcia przyjęły mocno przeciętne zachowanie amerykańskich indeksów na początku sesji i brak kontynuacji odreagowania. Jeśli pozytywne nastroje się utrzymają, to WIG20 może zdołać wyrysować formację podwójnego dna na około 2550 pkt. To zaś byłoby świetnym punktem wyjścia do ataku na szczyty z połowy lutego, których pokonanie znów otwierałoby drogę nawet do ponad 2900 pkt.