Para USD/JPY spadła w okolice 156,00–155,750, a w szczytowym momencie jen zyskiwał nawet ~0,85% względem wczorajszego minimum. Ruch ten jest napędzany przede wszystkim likwidacją krótkich pozycji na jenie, które inwestorzy budowali przez ostatnie tygodnie, licząc na dalszą słabość waluty. Jednocześnie umacniający się apetyt na ryzyko i ogólna słabość dolara w szerokim koszyku dodatkowo wspiera jena. Wczorajszą sesję jen zamknął na plusie, co może być pierwszym sygnałem zmiany sentymentu po długim okresie dominacji podaży.

Co jednak istotne, patrząc historycznie słowne interwencje japońskich władz stały się  tak częste, że rynek coraz mocniej je ignoruje – wycena opcji na USD/JPY wskazuje na bardzo niski oczekiwany ruch w ciągu najbliższego miesiąca (implikowana zmienność ~2%). Inwestorzy pamiętają jednak, że rzeczywiste interwencje walutowe (ostatnio widoczne w 2024 r. w rejonie 160) potrafiły wywołać gwałtowne umocnienie jena nawet o 10% w ciągu kilku miesięcy. Na razie być może mamy jednak do czynienia z klasycznym schematem „talk is cheap” – dopóki nie zobaczymy realnych działań ze strony Ministerstwa Finansów i Banku Japonii, trudno oczekiwać trwałej zmiany trendu. Najbliższe godziny i dni pokażą, czy dzisiejsza reakcja to tylko chwilowa realizacja zysków, czy początek poważniejszej korekty. Warto pamiętać, że w ostatnich tygodniach japońskie władze wielokrotnie ostrzegały przed zbyt gwałtownym osłabieniem jena, co samo w sobie podtrzymuje presję na krótkie pozycje. Z drugiej jednak strony decyzja BoJ, mimo iż przyniosła podwyżkę stóp procentowych znacznie ograniczyła wycena dalszych ruchów służących zacieśnieniu warunków monetarnych. Kolejna podwyżka stóp w Japonii szacowana jest dopiero na wrzesień 2026, podczas gdy jeszcze w piątek po decyzji oczekiwania wskazywały na lipiec 2026.

Kluczowym poziomem technicznym pozostaje 154,80 gdzie zlokalizowana jest 50-dniowa wykładnicza średnia krocząca, która w ostatnich tygodniach dwa razy stanowiła punkt wsparcia dla kursu. Dopiero trwałe przebicie w dół byłoby pierwszym mocnym sygnałem na jena wskazującym na możliwą zmianę trendu. Rynek w najbliższych godzinach będzie dodatkowo nasłuchiwał amerykańskich danych (PKB, PCE, Consumer Confidence), które pojawią się o 14:30 i 16:00 CET. Jeśli dolar nie zyska na tych publikacjach, a jednocześnie pojawią się kolejne jastrzębie komentarze z Tokio, presja podażowa na USD/JPY może się nasilić. Bez realnej interwencji lub bardzo mocnego osłabienia dolara w szerszym koszyku, jednak, większość graczy wciąż zakłada, że długoterminowy trend osłabienia jena pozostanie nienaruszony. Na ten moment rynek pozostaje podzielony – część graczy już zamyka krótkie pozycje, ale inni czekają na konkretne ruchy japońskich władz, a nie kolejne słowa.

Mateusz Czyżkowski

Analityk Rynków Finansowych XTB