W drugi miesiąc obecnej edycji portfela funduszy wchodzimy z wciąż dość byczym nastawieniem. Średni udział akcji w ośmiu eksperckich portfelach mocno przekracza 50 proc., choć są i takie portfele, gdzie akcje odpowiadają za ledwie 20 proc. aktywów. W październiku ryzyko popłaciło, ale pierwszy tydzień listopada na rynkach, szczególnie amerykańskim, jest dość nerwowy. Największe zmiany w portfelach dotyczą jednak surowców i obligacji.
Technologia napędziła
Bardzo mocnym miesiącem okazał się październik, mimo nierzadko kasandrycznych prognoz. Zapewne część analityków i ekspertów biorących udział w naszym portfelu funduszy w ostatnich tygodniach tylko się oblizywała, widząc rosnące indeksy akcji za oceanem. Z drugiej strony test pod tytułem wyniki finansowe spółek wypadł nieźle, ale bez zachwytów, a wyceny co poniektórych, flagowych firm są już mocno wygórowane. Przypomnijmy, że z początkiem października średnio niecałe 54 proc. aktywów było ulokowane właśnie w akcje. W trzech przypadkach przynajmniej połowę łącznych aktywów stanowiły akcje rynków rozwiniętych i amerykańskich, natomiast największą ekspozycję na firmy wzrostowe miał portfel F-Trust iWealth i to właśnie on wypracował najwyższą, sięgającą blisko 5,3 proc. stopę zwrotu. Mocno rozpoczął tę edycję także DI Xelion, który w pierwszym miesiącu osiągnął 2,2-proc. zysk. Ważne jest jednak to, że każdy z ósemki portfeli zarobił, a najważniejsze, że portfele kreowane są w perspektywie dwuletniej, więc na podsumowania będzie jeszcze czas.
Czytaj więcej
W październiku warunki do zarabiania na krajowym rynku były bardzo korzystne, co przełożyło się n...
GPW to rozsądny wybór
Z początkiem listopada niektórzy eksperci deklarują pozostanie przy strukturze portfela obowiązującej przed miesiącem, natomiast mamy też kilka zmian, owocujących dość sporym wzrostem zaangażowania w fundusze dłużne. Dzieje się to jednak kosztem surowców, a nie akcji. Przypomnijmy, że wśród funduszy surowców przeważały metale szlachetne. Październik na tym rynku był bardzo gorący – złoto biło rekordy, ale też doznało korekty. Choć ostatecznie cena kruszcu w zeszłym miesiącu wzrosła, to dla górników był to ciężki miesiąc i najwyraźniej stąd decyzja o redukcji jednostek tego rodzaju funduszy.
Średni udział akcji ogółem w listopadzie będzie odrobinę wyższy w porównaniu z poprzednim miesiącem i sięgnie 54,4 proc. Jeśli chodzi o poszczególne rynki, to zmiany są kosmetyczne i niemal wyłącznie w ramach rynków wschodzących. Nie zmienia się m.in. udział funduszy akcji polskich, utrzymany na 12,5 proc. Nic dziwnego – krajowy rynek akcji wyszedł z tarapatów i dołączył do innych indeksów bijących tegoroczne szczyty hossy. Nastawienie do polskich akcji bywa jednak różne. W dwóch portfelach odpowiadają one za 25 proc. aktywów, natomiast w jednym – BM mBanku – bezpośrednio nie znajdziemy ich wcale. Na polskie akcje liczą za to szczególnie eksperci BM BNP Paribas BP oraz BM Santandera. – Rynek akcji krajowych, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, po korekcie notowań powrócił do wzrostów i pomimo tego postrzegamy go nadal jako relatywnie dość atrakcyjnie wyceniony – tłumaczy Piotr Tukendorf, zarządzający portfelami, BM Santandera.