Reklama

Bank Japonii łagodzi politykę monetarną. To osłabia jena

Jen umocnił się w stosunku do dolara amerykańskiego w poniedziałek po tym, jak japońscy urzędnicy ostrzegli przed „jednostronnymi i gwałtownymi” wahaniami kursu walutowego, sygnalizując gotowość do podjęcia odpowiednich działań, co analitycy uznali za wyraźny sygnał interwencji.

Publikacja: 23.12.2025 09:26

Premier Japonii Sanae Takaichi

Premier Japonii Sanae Takaichi

Foto: Takashi Aoyama/Pool via REUTERS

https://pbs.twimg.com/media/G81YM50WsAM40VX?format=png&name=900x900

Jen umocnił się w stosunku do dolara amerykańskiego w poniedziałek po tym, jak japońscy urzędnicy ostrzegli przed „jednostronnymi i gwałtownymi” wahaniami kursu walutowego, sygnalizując gotowość do podjęcia odpowiednich działań, co analitycy uznali za wyraźny sygnał interwencji.

Japońska waluta zyskała również wsparcie ze strony generalnie słabszego dolara, który znajduje się pod presją od czasu obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych przez Rezerwę Federalną na posiedzeniu 10 grudnia, twierdzą analitycy.

– Doszło do ustnej interwencji… ze strony urzędników Ministerstwa Finansów, grożących faktyczną interwencją, co ma sens po podwyżce stóp procentowych (w Japonii). Nie sądziłem, że interwencja jest prawdopodobna, dopóki Bank Japonii (BOJ) nie podniósł stóp procentowych – powiedział Marc Chandler, główny strateg rynkowy w Bannockburn Global Forex w Nowym Jorku.

Reklama
Reklama

– Teraz, gdy Bank Japonii podniósł stopy procentowe, można powiedzieć, że zaostrzył politykę pieniężną i że jen odbiega od fundamentów. W rezultacie mamy do czynienia z krótkimi pozycjami na jenie – dodał.

Atsushi Mimura, czołowy japoński dyplomata walutowy, powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że ostatnie wahania kursów walut były jednostronne i gwałtowne, dodając, że rząd podejmie odpowiednie działania w odpowiedzi na nadmierne wahania.

Główny sekretarz gabinetu Minoru Kihara również ostrzegł przed utrzymującą się słabością jena i stwierdził, że ważne jest, aby „waluty poruszały się stabilnie, odzwierciedlając fundamenty”.

Dolar ostatnio stracił 0,48 proc. w stosunku do jena do 156,99 jena, po wcześniejszym spadku do 156,88.

Czytaj więcej

Bank Japonii podniósł stopy procentowe

Japonia zbliża się do kresu swoich możliwości zadłużenia

Nowa premier Japonii – Sanae Takaichi – planuje duży bodziec fiskalny, który obejmuje dopłaty do energii i wypłaty gotówki dla gospodarstw domowych. Dokładna skala tego, co nastąpi, jest na razie niepewna, ponieważ parlament musi jeszcze zatwierdzić projekt, ale – niezależnie od tego, co się stanie – jasne jest, że będzie więcej bodźców finansowanych długiem, co doprowadziło do tego, że dług publiczny Japonii wyniósł 240 proc. PKB.

Reklama
Reklama

I to, jak pisze Robin Brooks – ekonomista w Brookings Institute, wcześniej główny ekonomista w IIF i główny strateg ds. rynku walutowego w Goldman Sachs – jest problem. – Jak sygnalizowałem od wielu miesięcy, znajdujemy się we wczesnej fazie globalnego kryzysu zadłużenia. Rentowności obligacji długoterminowych rosną, ponieważ rynki coraz bardziej obawiają się, że wysoki poziom zadłużenia zostanie zniwelowany przez inflację. Trwają desperackie poszukiwania bezpiecznych przystani, na czym polega „handel deprecjacją”. To właśnie wywindowało ceny metali szlachetnych w górę i dlatego kraje o niskim zadłużeniu publicznym (Szwajcaria, Szwecja, Dania) nagle stały się modne. Innymi słowy, cierpliwość rządów, których jedynym rozwiązaniem problemu nadmiernego zadłużenia jest zwiększenie wydatków, jest na wyczerpaniu. To po prostu nie wystarczy. Japonia zbliża się do kresu swoich możliwości – konkluduje Brooks.

Czytaj więcej

Rentowność 2-letnich obligacji Japonii wzrosła do 1 proc., najwyżej od 2008 roku

Premier Sanae Takaichi musi podjąć trudne decyzje

Dlaczego według Brooksa Japonia osiągnęła kres możliwości stymulacji fiskalnej? Powodem jest to, że Bank Japonii (BoJ) pozostaje dużym nabywcą długu publicznego. Oznacza to, że rentowność japońskich obligacji jest sztucznie utrzymywana na niskim poziomie przez BoJ i byłaby znacznie wyższa bez tej interwencji. To wpędziłoby Japonię w kryzys zadłużenia, z którym obecny i poprzedni rząd nie chcą się zmierzyć. Zamiast tego wygodniej jest wykorzystać BoJ do sztucznego ograniczenia rentowności. – Problem polega na tym, że nie rozwiązuje to podstawowego problemu, jakim jest nadmierne zadłużenie. Po prostu przekształca kryzys na rynku obligacji w kryzys walutowy – zauważa ekonomista.

Jeśli spojrzeć na japońskiego jena w ujęciu realnym, czyli uwzględniając jego pozycję względem wszystkich walut na świecie, biorąc pod uwagę różnice w inflacji, jen jest prawie tak słaby jak lira turecka, która jest najsłabszą walutą na świecie po tym, jak prezydent Erdoğan zlikwidował swój bank centralny.

Więcej bodźców fiskalnych oznacza więcej długu, co – normalnie – oznaczałoby wyższe rentowności. Jednak te są już sztucznie zaniżone, a więcej bodźców fiskalnych oznacza, że to zniekształcenie będzie się tylko pogłębiać, ponieważ BoJ będzie zmuszony do zwiększenia zakupów, aby utrzymać rentowność na niskim poziomie. Jen wznawia więc spiralę dewaluacji i zbliża się do swojego historycznego minimum z połowy 2024 roku.

– Jeśli Sanae Takaichi naprawdę chce wzmocnić Japonię, czas podjąć trudne decyzje, co oznacza podniesienie podatków, cięcie wydatków i sprzedaż japońskich aktywów państwowych. Samo kontynuowanie tego samego – kolejny bodziec – po prostu nie wystarczy – podsumowuje Robin Brooks.

Wykres Dnia
Byki na Wall Street są zbyt optymistyczne, czas się wycofać
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Wykres Dnia
512 mld euro pożyczy w przyszłym roku niemiecki rząd
Wykres Dnia
Niemiecki indeks Ifo drugi miesiąc z rzędu poniżej oczekiwań
Wykres Dnia
Badanie BofA: wysoki optymizm zarządzających funduszami w grudniu
Wykres Dnia
Aktywność produkcyjna w stanie Nowy Jork nieznacznie spadła
Wykres Dnia
Przez boom na AI smartfony i komputery pozostaną bez pamięci?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama