Na koniec sesji wynosił 2383,43 pkt. Średnie przedsiębiorstwa zniżkowały o 1,2 proc. Obroniły się maluchy dodając do wyniku z poniedziałku 0,2 proc. Obroty spadły o ok. 100 mln do 891 mln zł. Rosło tylko 32 proc. firm, 55 proc. spadało. Reszta, wiadomo, bez zmian. „Z perspektywy technicznej korekta nie poczyniła większych szkód na wykresie WIG20. Wprawdzie wykres indeksu sygnalizuje, iż podaży udało się pchnąć WIG20 pod pokonaną ostatnio strefę oporów w rejonie 2400-2384 pkt, ale odbyło się to w skrajnie sennej atmosferze, co sygnalizuje raczej osunięcie się rynku niż poważny atak sprzedających. To sygnał, iż rynek stale oczekuje kontynuacji ruchu na północ. Dodatkowo, nie można zapominać, iż na ostatnich ośmiu sesjach rynek nie zanotował spadku większego niż 0,25 proc. Naprawdę więc wzrost z rejonu 2193 pkt w rejon 2423 pkt – zwyżka o 11,4 procent w niespełna dwa tygodnie – nie miał korekty. W tym układzie lekka realizacja zysków jawi się równie naturalna, jak korekta i – co ważne - wspierana sygnałami z otoczenia, które też zdaje się potrzebować korekty po ostatnich zwyżkach. Patrząc na rynek przez pryzmat bliskiej przyszłości, dla graczy oczywistym pozostaje, iż niezależnie, co chcieliby zagrać na sesjach od poniedziałku do czwartku, nastroje mogą zmienić się skokowo po piątkowym wystąpieniu prezesa Fedu, które pozostaje najważniejszym wydarzeniem tygodnia” – uspokajał po sesji Adam Stańczak z DM BOŚ.
W Europie zdecydowana większość rynków spadała, a Warszawa okupowała dół tabeli zmian indeksów. Królowała Ryga ze zwyżką o 3,8 proc. Zniżki na dużych rynkach nie były tak znaczące jak u nas. CAC 40 oddał tylko 0,2 proc., a DAX 0,4 proc. Londyn (FTSE 250) spadł o 0,8 proc. Do zniżek przyłączyły się giełdy amerykańskie. S&P 500 spadł o 0,2 proc. Nasdaq Composite o 0,3 proc. Tyle samo stracił dzisiaj również Nikkei 225.
W środę czekamy na protokół z ostatniego posiedzenia FOMC-u i krajowe dane o produkcji przemysłowej i z rynku pracy.
Pod znakiem zniżek
Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku
Wczorajsza sesja na GPW od początku przebiegała pod znakiem spadków, niemniej jednak sytuacja na rynkach bazowych sugeruje, że była to jedynie realizacja zysków po mocnym piątkowym wybiciu, a nie poważniejsza zmiana rynkowego nastroju.Najwięcej na wczorajszym cofnięciu stracił indeks dużych spółek WIG20 (był jednym z najsłabszych indeksów w Europie), któremu mocno ciążyły walory o największym udziale w portfelu indeksu, takie jak Orlen (-2,0%), PKO BP (-2,0%) czy PZU (-1,8%).