Inflacja w USA nie rozczarowała – giełdy w górę
I znów dane ze Stanów Zjednoczonych wyniosły indeksy na nowe rekordy. Tak było między innymi w Warszawie, Frankfurcie czy Nowym Jorku. WIG, mWIG40 i sWIG80 zanotowały rekordy wszech czasów.
Warszawska giełda wyszła przed szereg?
WIG20 obronił się przed przeceną. Co więcej wzrósł o 0,4 proc. i znów wykonał kolejny krok w kierunku 2600 pkt. Jeszcze lepiej wypadł WIG zwyżkując o 0,5 proc. i notując kolejny rekord wszech czasów. Hossa trwa. Średnie firmy zyskały 0,5 proc., maluchy 0,1 proc. Oba wskaźniki zdobyły szczyty. Obroty znów poszły w górę o 300 mln do 1,7 mld zł. Wygląda na to, że Warszawa wierzy w dobre dzisiejsze dane na temat inflacji konsumentów w USA. Wczorajsze PPI i wypowiedź Powella tylko na krótko zniesmaczyły inwestorów. W Europie przeważały zwyżki. Ale duże giełdy podeszły z mniejszym entuzjazmem do liczb płynących z USA. FTSE 250 poszedł w górę o 0,3 proc., CAC 40 wzrósł o 0,2 proc. a DAX 40 spadł o 0,1 proc.
Giełdy czekają na dane z USA
Czekają nas dwa dni z inflacją w USA. Dzisiaj dane u producentów, jutro u konsumentów. Nic dziwnego, że daje się odczuć wyczekiwanie i ostrożność u inwestorów.
Sesja na GPW pełna rekordów i… spadków
WIG20 w piątek w pierwszej godzinie sesji ustanowił nowy rekord hossy przekraczający 2577 pkt. WIG miał rekord wszech czasów. Podobnie jak mWIG40. Ale nie wszystko poszło po myśli byków i doszło do realizacji zysków, szczególnie z banków.