Obligacje korporacyjne: 13 procent przez rok za trzymanie rąk w kieszeniach

Choć ostatnie stopy zwrotu osiągane przez fundusze dłużne sprawiają wrażenie przyzwoitych, to w rzeczywistości więcej można było zarobić, biorąc udział w publicznych emisjach obligacji.

Publikacja: 24.05.2024 06:00

Obligacje korporacyjne: 13 procent przez rok za trzymanie rąk w kieszeniach

Foto: Adobestock

Wzrost notowań obligacji oraz utrzymujące się wysokie oprocentowanie tych papierów pozwalają osiągać nawet dwucyfrowe stopy zwrotu niektórym funduszom dłużnym. Takimi wynikami może się pochwalić sześć funduszy obligacji korporacyjnych (średnia w tej grupie to 9,6 proc.), co mogłoby wzbudzać zazdrość nawet tych inwestorów, którzy samodzielnie budują swoje portfele. Średnie oprocentowanie publicznych emisji obligacji oferowanych inwestorom indywidualnym na podstawie prospektów, które były przed rokiem notowane na Catalyst i są notowane nadal, to 9,6 proc. Więc czy warto się starać?

Jabłka do jabłek

Zestawienie w tabeli nie uwzględnia wszystkich notowanych dłużej niż rok prospektowych emisji, ale po jednej dla każdego emitenta. Wybór padał na emisje oferowane jak najbliżej daty 21 maja ub.r., ale zarazem nie mogła być ona krótsza niż 12 miesięcy (w przeciwnym wypadku niemożliwe byłoby porównanie rocznych stóp zwrotu). Co się okazuje? Średnie oprocentowanie zaniżają obligacje PCC Exol i PCC Rokita, które pochodzą jeszcze z okresu sprzed podwyżek stóp. Również seria Alior Banku jest serią „wiekową”, uplasowano ją w 2017 r., ale w jej przypadku oprocentowanie jest zmienne, oparte na WIBOR. Już bez obligacji spółek PCC średni kupon rośnie do 10,4 proc.

Jednak aktualne oprocentowanie pomija fakt, że przed rokiem było ono wyższe w większości przypadków o około 1 pkt proc. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 100 pkt baz. po wakacjach ub.r. W uproszczeniu można przyjąć, że posiadacze wymienionych serii zarobili przez ostatni rok na odsetkach o 0,5 pkt proc. więcej, niż wynosi ich aktualne oprocentowanie.

Ale to nie wszystko. Stopy zwrotu funduszy uwzględniają także zmianę notowań obligacji. Jeśli zrobimy to samo z wymienionymi seriami, okaże się, że na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy średnio podrożały one na Catalyst o 2,1 proc. (2,4 proc., uwzględniając obie serie spółek PCC). Łącznie więc wynik takiego portfela wyniósłby 13 proc. z pominięciem PCC Exol i PCC Rokita lub 12,4 proc., uwzględniając wpływ stałego oprocentowania tych dwóch serii na cały portfel.

Czytaj więcej

Co dalej ze stopami zwrotu?

Taką stopą zwrotu nie może się pochwalić żaden z otwartych funduszy obligacji korporacyjnych. Co więcej, za wyjątkiem obligacji o stałym oprocentowaniu każda inna pojedyncza seria wypracowała wynik lepszy od najlepszego funduszu. Innymi słowy – trzeba było mieć świetną intuicję, żeby przed rokiem wybrać fundusz, który spisze się najlepiej, albo wybrać dowolną emisję prospektową (o zmiennym oprocentowaniu), która i tak przyniosła inwestorom lepszy wynik.

Dlaczego?

Wytłumaczeniem jest konstrukcja portfeli funduszy. Choć różnią się one strategiami, to każdy zarządzający część aktywów trzyma w gotówce lub na niskooprocentowanych produktach na wypadek, gdyby klienci chcieli wycofać znaczne środki. Konserwatywne podejście wymaga też przeważenia w aktywach obligacji dużych firm i banków, które płacą zwykle niższe marże. Zatem takie portfele, zdominowane przez gotówkę i niskooprocentowane obligacje, mogą osiągać podwyższone wyniki tylko w czasie wzrostu notowań obligacji. Ale już rynkowy zastój lub spadki cen podkreślą korzyści z samodzielnych inwestycji.

Parkiet PLUS
Jaką strategię przyjąć na rynku długu?
Materiał Promocyjny
Monika Kania: Wzmacniamy obecność na rynkach
Parkiet PLUS
Wzrost kosztów odsetkowych wywoływał recesję w USA
Parkiet PLUS
Nieruchomości: Sprzedający godzą się z rzeczywistością
Parkiet PLUS
W Polsce rośnie znaczenie piłki nożnej
Materiał Promocyjny
ESG w Logistyce - budowanie zrównoważonych praktyk biznesowych
Parkiet PLUS
Ruch Chorzów ponosi straty
Parkiet PLUS
Euro 2024 – nie tylko sportowe emocje