Jeździć szybko i być wysoko

Tomasz Kwieciński przygodę z giełdą zaczął,zanim rozpoczął prace nad upublicznieniem spółki Gastel. Jak twierdzi, lepsze efekty niż giełda przynosi prowadzenie firmy. Na hobby ma niewiele czasu. Lubi jazdę motorem i latanie, wkrótce kupi mały samolot

Publikacja: 30.04.2010 08:34

Tomasz Kwieciński, wiceprezes i wiodący akcjonariusz spółki Gastel Żurawie

Tomasz Kwieciński, wiceprezes i wiodący akcjonariusz spółki Gastel Żurawie

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Pierwszą prywatną działalność rozpocząłem dość szybko, bo w wieku 21 lat, był to handel obwoźny warzywami i owocami. Szybko straciłem oboje rodziców. Szybko też założyłem rodzinę, na której utrzymanie musiałem zarabiać – opowiada o kulisach swojej kariery Tomasz Kwieciński, wiceprezes i wiodący akcjonariusz spółki Gastel Żurawie. Kontroluje 23,4 proc. kapitału firmy (pakiet ten wart jest niemal 50 mln zł).

[srodtytul]Wsparcie żony i ministra Wilczka[/srodtytul]

Kwieciński wskazuje, że przełomem w jego drodze biznesowej był 1988 rok, kiedy to minister Mieczysław Wilczek przeforsował w Sejmie liberalną ustawę o przedsiębiorczości, która spowodowała aktywizację drobnych przedsiębiorców.

– Dzięki temu uzyskanie zgód na prowadzenie działalności było łatwiejsze, ale fakt, że jestem w tym miejscu, to też zasługa żony, na której wsparcie zawsze mogę liczyć – podkreśla wiceprezes. Prowadził biznesy w różnych branżach. Razem z dwoma kolegami założył firmę transportową.

Później razem z żoną prowadził zakład krawiecki oraz firmę zajmującą się foliowaniem i tamponowaniem (nadruki) kaset magnetofonowych. – Było to w czasach rozkwitu handlu na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. Wydawnictwa fonograficzne przeżywały wtedy boom – wspomina Tomasz Kwieciński. W 1993 roku razem z Wiesławem Mieszało (drugim wiodącym akcjonariuszem Gastelu Zurawie) założył firmę MK Auto Gaz, która wprowadzała na polski rynek, alternatywne paliwo – gaz płynny propan-butan (LPG) do samochodów.

– Mieliśmy sieć własnych stacji tankowania, budowaliśmy też stacje dla firm i osób prywatnych. Z uwagi na podobieństwo procedur przy pozyskiwaniu nieruchomości i uzyskiwaniu pozwoleń na budowę stacji tankowania gazem i stacji bazowych telefonii komórkowej (obydwie inwestycje mają negatywny wpływ na środowisko – red.), zaczęliśmy współpracować z firmą PTK Centertel. Współpracowaliśmy przy pozyskiwaniu nieruchomości oraz prowadziliśmy proces administracyjny związany z uzyskaniem pozwolenia na budowę – mówi Kwieciński. – Oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem a my uznaliśmy, że telefonia komórkowa jest branżą bardzo perspektywiczną. W 1999 roku założyliśmy spółkę Gastel głównie do obsługi i realizacji inwestycji telekomunikacyjnych – dodaje.

[srodtytul]Pierwszy dźwig[/srodtytul]

Trzy lata później właściciele firmy uznali, że podstawowym i największym kosztem budowy jest usługa dźwigowa. Dziesięć lat temu firm wynajmujących dźwigi było niewiele, a popyt był duży. By być konkurencyjnym na rynku budownictwa telekomunikacyjnego spółka zainwestowała we własny dźwig hydrauliczny, który później wynajmowała. W 2003 roku kupiła pięć dźwigów od EFH Żurawi Wieżowych, co umocniło pozycję Gastelu na rynku. – Wynajem dźwigów stał się kolejnym profilem działalności spółki – mówi wiceprezes. Później powstał zakład prefabrykacji betonu sprężonego wirowanego.

Gastel rozpoczął produkcję masztów strunobetonowych wykorzystywanych w telekomunikacji, energetyce, reklamie (o wysokości do 60 metrów), kontenerów telekomunikacyjnych i stacji transformatorowych. – Filozofią, którą się kierowaliśmy przy tworzeniu nowych dziedzin działalności firmy było świadczenie kompleksowej oferty i dywersyfikacja ryzyka – podkreśla inwestor. – Rok 2003, kiedy nastąpił spadek inwestycji na rynku budownictwa telekomunikacyjnego, pokazał, że była to słuszna decyzja – dodaje.

[srodtytul]Inspiracją debiut Żurawi Wieżowych[/srodtytul]

Kilka lat później zarząd zaczął myśleć o wprowadzeniu Gastelu na warszawską giełdę. – Inspiracją do debiutu na GPW było powodzenie oferty Żurawi Wieżowych. Uznaliśmy, że jest to bardzo dobra droga umożliwiająca bardzo szybki rozwój firmy. Zresztą to, że Żurawie Wieżowe są właśnie w tym miejscu, to zasługa Grzegorza Żółcika, prezesa Żurawi Wieżowych, w dążeniu do celu – mówi wiceprezes Kwieciński.Kryzys pokrzyżował plany związane z upublicznieniem spółki Gastel.

Choć, jak wspomina inwestor, zabrakło naprawdę niewiele czasu. – Mieliśmy już podpisane umowy przejęcia PGMB Budopolu i Sprzętu Transport, firmy zależnej od Budimeksu (cele emisyjne – red.). Z Budopolem niedawno podpisaliśmy list intencyjny. Jeśli chodzi o spółkę Sprzęt Transport, sprawa jest już nieaktualna. Majątek został sprzedany, firma zlikwidowana – mówi Kwieciński.

Inwestor przyznaje, że przygodę z giełdą zaczął na długo, zanim planował upublicznienie Gastelu. Jednak bez znaczących sukcesów. – Jeśli miałbym wolne pieniądze, wolałbym zainwestować we własne przedsiębiorstwo. Skupiam się na prowadzeniu firmy i to przynosi lepsze efekty niż giełda. Kiedyś kupowałem akcje spółek, jednak nie zajmowałem się tym profesjonalnie. Trwająca hossa miała się ku końcowi, nie miałem czasu kompleksowo interesować się rynkiem, dlatego ten okres zakończyłem bez znaczących sukcesów. Plus minus wyszedłem na zero – przyznaje.

[srodtytul]W planach zakup samolotu[/srodtytul]

Prowadzenie firmy pochłania dużo energii, dlatego na hobby Kwieciński ma niewiele czasu. – Kilka razy w ciągu sezonu, nawet kosztem letniego wypoczynku, wyjeżdżam na narty. Często ten kilkudniowy wyjazd łączę ze spotkaniami służbowymi. Wielu pracowników firmy i branży też preferuje ten sport, więc to się udaje – tłumaczy. Jeździ motorem.

Jaką największą prędkość rozwinął? – Przyjmijmy, że 200 km na godzinę – odpowiada ze śmiechem. Pasją Kwiecińskiego jest też lotnictwo. – Zdaję egzaminy na licencję lotniczą. Jestem już po samodzielnym locie – opowiada. W planach ma zakup samolotu. – Na razie myślę, o niedużej, lekkiej maszynie, która nie wymaga dużych nakładów inwestycyjnych. W przyszłości, kiedy sukcesy firmy będą duże, pomyślę o większym samolocie – żartuje.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie