Pierwszą prywatną działalność rozpocząłem dość szybko, bo w wieku 21 lat, był to handel obwoźny warzywami i owocami. Szybko straciłem oboje rodziców. Szybko też założyłem rodzinę, na której utrzymanie musiałem zarabiać – opowiada o kulisach swojej kariery Tomasz Kwieciński, wiceprezes i wiodący akcjonariusz spółki Gastel Żurawie. Kontroluje 23,4 proc. kapitału firmy (pakiet ten wart jest niemal 50 mln zł).
[srodtytul]Wsparcie żony i ministra Wilczka[/srodtytul]
Kwieciński wskazuje, że przełomem w jego drodze biznesowej był 1988 rok, kiedy to minister Mieczysław Wilczek przeforsował w Sejmie liberalną ustawę o przedsiębiorczości, która spowodowała aktywizację drobnych przedsiębiorców.
– Dzięki temu uzyskanie zgód na prowadzenie działalności było łatwiejsze, ale fakt, że jestem w tym miejscu, to też zasługa żony, na której wsparcie zawsze mogę liczyć – podkreśla wiceprezes. Prowadził biznesy w różnych branżach. Razem z dwoma kolegami założył firmę transportową.
Później razem z żoną prowadził zakład krawiecki oraz firmę zajmującą się foliowaniem i tamponowaniem (nadruki) kaset magnetofonowych. – Było to w czasach rozkwitu handlu na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. Wydawnictwa fonograficzne przeżywały wtedy boom – wspomina Tomasz Kwieciński. W 1993 roku razem z Wiesławem Mieszało (drugim wiodącym akcjonariuszem Gastelu Zurawie) założył firmę MK Auto Gaz, która wprowadzała na polski rynek, alternatywne paliwo – gaz płynny propan-butan (LPG) do samochodów.