Jego majątek na skutek zawirowań na światowych rynkach zmalał o ponad 2,1 mld zł. W głównej mierze jest to efekt spadku kursu jego głównej firmy Getin Holdingu, za pośrednictwem której inwestor kontroluje Getin Noble Bank i MW Trade. Od początku roku akcje Getin Holdingu potaniały o blisko 40 proc.
Nie oznacza to jednak, że 2011 r. był dla Leszka Czarneckiego rokiem bezczynnego patrzenia na uszczuplający się portfel. Wręcz przeciwnie, był to czas kolejnych przejęć i upubliczniania spółek ze swojej grupy. To właśnie w tym roku miliarder z Wrocławia wprowadził na warszawską giełdę Open Finance, jedną z największych firm pośrednictwa finansowego w kraju. W tym roku Getin Holding kupił także Allianz Bank Polska, przemianowany później na Get Bank, którego akcje najprawdopodobniej na początku przyszłego roku trafią na warszawską giełdę (później Get Bank ma być połączony z Getin Noble Bankiem). W 2012 r. najprawdopodobniej nastąpi także sfinalizowanie transakcji sprzedaży 50 proc. i jednej akcji TU Europa, za którą niemiecki Talanx razem z japońskim Meiji Yasuda Life Insurance mają zapłacić 912 mln zł. To tylko część dokonań i planów Czarneckiego. Mimo tak licznych obowiązków zawodowych znajduje czas na inne zajęcia. W tym roku zostały wydane dwie książki jego autorstwa: „Biznes po prostu" oraz „Ryzyko w działalności bankowej. Nowe spojrzenie na kryzys". Nie rezygnuje także z największej pasji, jaką jest nurkowanie w ekstremalnych warunkach.