Nie wydawało się, by ta transakcja mogła się rozbić o inne elementy. Braliśmy pod uwagę doświadczenie Tarnowa we wcześniejszych procesach – ZAK i Police były włączane do grupy na zasadach współpracy, a nie przejęcia. Połączenie z Puławami było naturalną kontynuacją tej strategii konsolidacji.
Czyli paradoksalnie wezwanie Acronu stało się katalizatorem przyspieszającym konsolidację.
MS: Transakcje M&A są zawsze dziełem splotu sprzyjających okoliczności. To są szanse, które się pojawiają i bardzo szybko znikają. Korzystają ci, którzy potrafią takie okazje dostrzec i wykorzystać.
KW: W tej rozgrywce Acron próbował połknąć Tarnów, a Synthos – Puławy. Oba wezwania uznano za wrogie. Wtedy pojawił się konsolidator – Tarnów przyszedł z odsieczą Puławom i pozostawił jednego i drugiego wzywającego z kwitkiem.
Co się zmieni na rynku po tej transakcji?
MS: Ona może przynieść dużą zmianę jakościową. Przed konsolidacją branża chemiczna była niedoceniana przez inwestorów zagranicznych. W wyniku tej fuzji powstał podmiot, który ma szansę być widziany nie tylko w polskim kontekście. Stąd pojawił się cel wejścia do WIG20. Chcemy być w tym indeksie, bo liczymy, że Tarnów zyska szerszą strukturę akcjonariatu, w tym funduszy międzynarodowych, a także większą bazę analityków rekomendujących akcje grupy. Już teraz widać, że spółka zaczyna się pojawiać u nich na radarze. Oczywiście jeszcze sporo pracy przed nami, by to włączenie w międzynarodowe rynki się dokonało. Ale teraz mamy podstawę, żeby tę pracę rozpocząć. Wcześniej jej nie było, bo obie firmy były zbyt małe.
Kiedy WIG20 będzie osiągalny?
KW: Liczymy, że już pod koniec tego roku. Już teraz kapitalizacja Grupy Azoty sięga 5,5?mld zł. To już potęga. Drugim kluczowym elementem jest free float i wynikające z niego zwiększenie płynności na giełdzie. Skarb Państwa wspiera strategię spółki i już zadeklarował, że nie będzie zwiększał udziału w jej kapitale.
Czy połączona grupa może stać się obiektem ponownego wrogiego przejęcia ze strony Acronu czy podmiotu zachodnioeuropejskiego?
KW: Nie sądzę, by w dającej się przewidzieć przyszłości ktoś powtórzył scenariusz wrogiego przejęcia. Skarb Państwa zadeklarował, że konsolidacja polskiej chemii i obecność Grupy Azoty w WIG20 jest priorytetem. Dlatego, o ile w pierwszym rozdaniu można było mówić o pewnej naiwności czy niewiedzy, to dzisiaj wszystko jest jasne. A żadna komercyjna firma nie pójdzie na wojnę z ministerstwem państwa, w którym chce inwestować i robić interesy. Bo to oznaczałoby wkroczenie na ścieżkę konfliktu z polskim rządem.
Kalendarium wydarzeń
16 maja 2012 r.
- Rosyjski Acron wzywa do sprzedaży 64,8 proc. akcji Azotów Tarnów. Oferuje 36 zł za papier, nieco więcej niż ów- czesna cena rynkowa.
24 maja 2012 r.
- Mikołaj Budzanowski, minister Skarbu Państwa, ocenia, że cena oferowana przez Acron jest zbyt niska. Przedstawiciele firmy podkreślają, że nie zamierzają jej podnosić.
4 czerwca 2012 r.
- Zarząd Azotów Tarnów informuje, że jest zdecydowanie przeciwny wezwaniu ogłoszonemu przez Acron, i ocenia, że proponowana cena 36 zł za jedną akcję jest poniżej wartości godziwej.
15 czerwca 2012 r.
- Zarząd Azotów zwołuje NWZ i przedstawia projekty uchwał dotyczące podwyższenia kapitału o maksymalnie 75 proc., co mocno rozwodniłoby udziały Rosjan. Kilka dni później Synhtos ogłasza wezwanie na wszystkie akcje Puław.
13 lipca 2012 r.
- Po czterokrotnym wydłużaniu zapisów Acron podnosi cenę wezwania z 36 do 45 zł za akcję Tarnowa. MSP odrzuca ofertę. Acron skupił 12 proc. kapitału Tarnowa, który ogłasza wezwanie na akcje Puław. MSP informuje, że weźmie udział w proponowanej wymianie akcji firm i wezwaniu.
14 listopada 2012 r.
- Tarnów i Puławy podpisują umowę o konsolidacji.
18 stycznia 2013 r.
- Komisja Europejska wydaje zgodę na przejęcie Puław. MR