W jaki sposób strategię market neutral mogą stosować inwestorzy detaliczni?
Inwestor detaliczny też może wierzyć, podobnie jak zarządzający funduszem, że spółka X będzie się super rozwijać i ma dobre perspektywy. Może kupić za1 0 tys. zł jej akcje i sprzedać kilka kontraktów na indeks o wartości nominalnej 10 tys. zł. Całą strategię market neutral można realizować na pojedynczych zakładach.
Jak wybierać takie spółki?
To muszą być firmy, które mają konkretne przewagi konkurencyjne pozwalające zostać liderem wdanej dziedzinie. Na przykład dzięki lepszej logistyce, skali działalności, sile zakupowej spółka ma szanse zostać liderem kosztowym. Można też znaleźć kandydata na lidera jakościowego, jeżeli konsumenci są skłonni płacić za jego produkt regularnie więcej, ze względu na jego unikalne cechy/markę. Właśnie w ten sposób wyłaniamy potencjalnych kandydatów do portfeli naszych funduszy. Przede wszystkim wybieramy spółki generujące mocne przypływy pieniężne, posiadających właścicieli zaangażowanych aktywnie wprowadzenie biznesu spółki i kreujących jej strategię nalata. Do tego wolimy zdecydowanie biznesy o niskiej kapitałochłonności (najlepiej żeby stopa na zainwestowanym kapitale ROIC danej firmy przewyższała20 proc.) łatwiej i szybciej otworzyć/wynająć sklep w konkretnej lokalizacji i zamknąć go, jeżeli nie będzie zyskowny, niż zbudować i doprowadzić do rentowności blok energetyczny lub zakład produkcyjny. Tę jakościową analizę zestawiamy ze wskaźnikami finansowymi perspektywami wzrostu zysków oraz modelami wyceny, takimi jak DCF, ROIC, mnożnikowymi itp. W ten sposób naprawdę staramy się znaleźć firmy, których kursy mogą w perspektywie rocznej rosnąć przynajmniej20 proc.
Tak robią zawodowcy. Co może pan poradzić inwestorowi detalicznemu, który chce spróbować wyłonić lidera?