Portfel z myślą o emeryturze

Oszczędności. Inwestor, który nie lubi, kiedy wartość jego inwestycji zmienia się w zależności od koniunktury na rynku akcji, może zbudować długoterminowy portfel złożony wyłącznie z obligacji.

Aktualizacja: 08.02.2017 14:00 Publikacja: 25.07.2013 11:00

Portfel z myślą o emeryturze

Foto: GG Parkiet

Nasza giełda wciąż pozostaje w tyle za rynkami rozwiniętymi, które pobiły już historyczne rezultaty. Natomiast warszawskiemu indeksowi szerokiego rynku do szczytu hossy z 2007 r. brakuje jeszcze 50 proc. Osoby, które nie są na tyle cierpliwe, by doczekać się odrobienia strat, mogą inwestować, z myślą o swojej przyszłej emeryturze, wyłącznie w obligacje.

Ryzyko upadłości

Najbezpieczniejsze są obligacje skarbowe, a spośród nich te o zmiennym oprocentowaniu (trzy- i dziesięciolatki).

Z kolei najbardziej ryzykowne, ale i najlepiej oprocentowane, są papiery emitowane przez małe i nieznane firmy. Ale trzeba pamiętać, że jeśli emitent obligacji ogłosi upadłość i nie wykupi papierów, to strata może sięgnąć całości wpłaconej kwoty.

– W ostatnich latach niektóre spółki emitujące dług korporacyjny borykały się z problemami typu „być albo nie być". Część firm się restrukturyzowało, a niektóre ogłosiły upadłość. Ale wydaje się, że te, które funkcjonują nadal, przetrwały najgorsze, ograniczyły koszty i czekają na kolejna fazę cyklu koniunkturalnego – mówi Jacek Starobrat, dyrektor Departamentu Transakcji Kapitałowych w Copernicus Securities. Spośród obligacji korporacyjnych najbezpieczniejsze są papiery komercyjnych i spółdzielczych banków oraz firm wchodzących w skład WIG20 o dobrych fundamentach.

– Stworzenie portfela obligacji korporacyjnych z myślą o emeryturze wymaga takiej samej wiedzy i dokładnej analizy jak stworzenie portfela w innym celu inwestycyjnym. Konieczna jest więc m.in. analiza kondycji finansowej emitenta, by utwierdzić się w przekonaniu, że jest on zdolny do regulowania swoich zobowiązań – mówi Marta Dancewicz, dyrektor Biura Analiz Rynku Papierów Dłużnych w Noble Securities. Jej zdaniem ważne jest również stałe nadzorowanie sytuacji emitenta m.in. poprzez analizę jego sprawozdań finansowych, śledzenie pojawiających się na rynku informacji, a także czytanie profesjonalnych opracowań.

Gdzie kupić obligacje

Obligacje można kupować na rynku Catalyst (rynek wtórny) lub bezpośrednio od emitentów (rynek pierwotny). Jednak w tym ostatnim przypadku mankamentem są wysokie kwoty (z reguły co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych). Obligacje firm dla inwestorów indywidualnych oferuje kilka biur maklerskich jak m.in. BDM, DM BPS, Noble Securities czy Copernicus Securities.

Natomiast detaliczne obligacje skarbowe inwestor może kupić na rynku pierwotnym, dysponując zaledwie 100 zł. Ich sprzedaż prowadzi PKO BP. Klient do wyboru ma cztery rodzaje papierów: dwu-, trzy-, cztero- i dziesięcioletnie.

Na rynku Catalyst inwestor ma szeroki wybór obligacji, gdzie notowanych jest około 400 rodzajów papierów. Dostęp do tego rynku ma każda osoba, która posiada rachunek maklerski. Jednak problemem jest wciąż mała płynność obligacji, co oznacza, że trudno je kupić, a później sprzedać bez wpływu na kurs.

– Płynność na Catalyst rzeczywiście nie jest duża. Indywidualnemu inwestorowi pozostaje w tych realiach nabywanie obligacji o największej płynności, zaakceptowanie faktu, że upłynnienie papierów jest trudniejsze niż upłynnienie akcji i czasem odbywa się kosztem niższej ceny niż ta pożądana przez inwestora – mówi Marta Dancewicz. W tej sytuacji dobrą strategią jest trzymanie obligacji do wykupu.

IKE w rachunku maklerskim

Osoba, która zamierza oszczędzać na emeryturę, lokując środki na rynku obligacji, powinna się zdecydować na otwarcie IKE lub IKZE w rachunku maklerskim, a jeśli planuje kupować detaliczne obligacje skarbowe – założyć IKE Obligacje. Dzięki temu uniknie płacenia 19-proc. podatku od zysków kapitałowych, jeśli środki wypłaci po 60. roku życia.

IKE w formie rachunku maklerskiego prowadzi siedem biur: BM Banku DnB Nord, DM BDM, DM BOŚ, DM Banku BPS, DM PKO BP, DM BZ WBK oraz DI BRE Banku.

– Inwestowanie poprzez IKE ma w przypadku obligacji sporą zaletę, ponieważ emitenci tych papierów wypłacają odsetki, które na IKE nie są opodatkowane. Co więcej, inaczej niż w przypadku dywidendy, odsetki są płacone zwykle częściej niż raz na rok, co dodatkowo zwiększa korzyść podatkową – mówi Marta Dancewicz. Jej zdaniem roczny limit wpłat na IKE, który w tym roku wynosi 11 139 zł, może nie jest imponujący, jednak po kilku latach takich wpłat i udanych inwestycji konto to może być znaczącym uzupełnieniem innych oszczędności z przeznaczeniem na emeryturę.

[email protected]

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza